W demokratycznym kraju blokować nie wolno

2012-05-12 08:49

 

Tak mniej-więcej reagują posłowie, których poddano uciążliwości utrudnionego opuszczenia miejsca pracy.

 

I ja ich rozumiem. Posłanka-matka śpieszyła się do Gdańska do dziecka. Inny poseł miał bardzo ważne sprawy daleko stąd. Ludzkie sprawy stanęły w poprzek, bo związkowcy ich aresztowali w „fabryce”, i nikt nie reagował na ich zmartwienia, nikt ze związkowców nie chciał z nimi gadać. Na poparcie ich oburzenia i rozpaczy przytaczam dwie okoliczności:

  1. Kiedy przybywa ludzi bezrobotnych i tzw. pracujących nędzarzy, kiedy drożyzna sięga 2-3% miesięcznie, a dochody gospodarstw domowych stoją w miejscu lub się kurczą – to tylko imbecyl nie potwierdzi, że przybędzie niewypłacalnych dłużników oraz „gapowiczów”, korzystających z różnych publicznych sieci bez opłacania abonamentów i taryf, a jeszcze wzrośnie przestępczość rozpaczliwa, taka nielegalna zapobiegliwość, by kosztem jednej godności uratować inną. ŚWIĘTO KANARA! I co? Zamiast coś z tym robić, zawiadowcy życia publicznego wspierają rozrost sektora śmieciowego i niewolniczego, sektora wyłudzeń pod pozorem łatwych pożyczek, sektora preparowania długów w postaci zapisów drobnym druczkiem, sektora windykacyjnego. I sami dokładają nowych „dojarek” wysysających resztki ludzkich dochodów i zasobów. Opresja w czystej postaci, więzienie bardziej uciążliwe niż kompleks sejmowy.
  2. Kiedy Obywatele i Przedsiębiorcy mają się coraz gorzej, szukają „sposobów” na swoją pogarszającą się sytuację. Uwierzcie: najlepszym sposobem jest zatrudnienie się w jakiejkolwiek administracji metodą nepotyczną albo wstawienie do tej administracji „swojego człowieka”. Wtedy wszystkie dolegliwości systemu i uciążliwości, opisane powyżej jako „święto kanara”, są dzielone nierówno: kto ma z administracją „łącze personalne”, ten uniknie opresyjnych  skutków obcowania z systemem, a kto nie – ten tych skutków doświadczy w dwójnasób. BENEFIS SZWAGRA! W wyniku każdej akcji „odchudzania” administracji – przybywa osób zatrudnionych w tym „sektorze”. To tam zabezpiecza się rodzinę i milusińskich przed biedą, to tam pozyskuje się zlecenia i wygrane w dur-konkursach. A kto nie ma chodów – ten jest zamknięty w opresyjnym więzieniu.

Zatem wpisałem dwa akapity oczywistych przykładów koszarowania szarego człowieka i przedsiębiorcy w przestrzeni niemożliwości, w Strefie Nieuchronnej Przegranej. Jak mnie kto przyciśnie, spokojnie wpiszę kolejnych kilkanaście. Polskie patologie znam dlatego, że żyję dość długo oraz dlatego, że żyje aktywnie. Co to za kraj, gdzie wystarczy żyć długo i aktywnie, aby poznać kilkanaście poważnych patologii, przeczących jakimkolwiek uniesionym deklaracjom ideowo-ustrojowym?

 

Przyznaję rację posłom i ich rzecznikom z różnych redakcji, nadal propagujących transformacyjno-modernizacyjny sukces Polski, nadal ustawiających takich jak ja w roli „wiecznych malkontentów”, kasandrycznych przepowiedników, ciele-mele-maruderów. W demokratycznym kraju nie wolno ludziom blokować ani możliwości rozwoju, ani rzeczywistego dostępu do pracy, ani rzeczywistej możliwości mieszkania i „zakotwiczania się” w gospodarstwach domowych i wspólnotach.

 

O ile mnie nie pomyliło, to – zdaje się – wasza w tym głowa, posłanki i posłowie , żeby uczynić kraj demokratycznym? O ile pamiętam, do znudzenia i śmieszności odmienialiście „demokrację” na spotkaniach przedwyborczych?

 

Dopóki nie spowodujecie – mając tyle możliwości – żeby każdy miał realną szansę wykaraskania się z więzienia biedy materialnej i społecznej oraz duchowej, dopóki nie stworzycie warunków normalnego funkcjonowania bez konieczności „szwagrowania” przy różnych administracjach – nie dziwcie się, że raz na rok doświadczycie tego, czego doświadczają masowo ludzie „made by sejm” na co dzień, chronicznie.

 

Nie, nie popieram warcholstwa. Ale rozumiem jego źródła. I winą za nie obarczam w pierwszej kolejności nie bezpośrednich sprawców, tylko tych, którzy ich stawiają w rozpaczliwej sytuacji.

 

 

PS:

Jacek Pałasiński właśnie w TVN-24  (godzina 9.21), wyliczył kilkanaście paragrafów Konstytucji oraz Kodeksu Karnego, na podstawie których trzeba koniecznie wszystkich blokaderów sejmowych pozamykać, i to na wiele latek. Brawo, brawo…

 

Zapomniał zauważyć, że władzę w demokratycznym państwie prawa sprawuje…, no, właśnie, kto?

 

Jacku, a gdyby tak te same paragrafy postawić przeciw tym, którzy swoje prerogatywy wykorzystują wbrew suwerenowi?