Taganka i Arbat. Kwestia smaku, kwestia tonu
Rzecz dziś będzie o dwóch bardach, którzy nie mieli żadnego wpływu na lud, choć robili wrażenie na inteligencji. A przede wszystkim będzie o polityce. Dzisiejsza audycja ma charakter pisemno-muzyczny. Zaleca się zarezerwowania nie mniej niż pół godziny, choć sama notka jest niedługa...
Wysocki to przede wszystkim moskwiczanin (po rosyjsku to brzmi lepiej: „mосквич”), aktor teatralny (choć i w telewizji robił za „porucznika Borewicza”), jeden z liderów moskiewskiej „bohemy”. Jak na „tamte” czasy był dość ekscentryczny, biorąc choćby pod uwagę jego mariaż z Mariną Vlady. Wychowywał się u boku matki, kiedy ojciec wojował na froncie, a potem znalazł sobie inny dom.
Dzieciństwo wojenne spędził Wysocki z matką w okolicy Buzułuku (obwód orenburski, nad Samarą), a następnie powojenne roześmiane lata pod opieką ojca-oficera stacjonującego w późniejszej NRD. Będąc typowym chłopcem „z dobrego domu” – znał się jednocześnie z młodzieżą z sąsiedztwa, żulią ciążącą ku granicom prawa. Jego ulubionym zajęciem „w czasie wolnym” stała się ostatecznie gitara.
Środowiskiem Władimira była Taganka: mikrodzielnica, w której jest i słynny teatr, i słynne więzienie, słynny zajazd przyklasztorny (Крути́цкое подворье), sobór (tzw. Uspienski), kilkanaście innych obiektów i miejsc szczególnych, stanowiących coś w rodzaju „enklawy wydzielonej z wielkomiejskości”. Wysocki zmieniał żony, płodził synów, stawał się coraz dojrzalszym aktorem.
Okudżawa był synem Ormianki i Gruzina. Jego rodziców, jak pisze Pedia, zagorzałych bolszewików i działaczy komunistycznych, dotknęła-naznaczyła czystka terroru stalinowskiego. Ojciec (pierwszy sekretarz lokalnego komitetu partii w Niżnym Tagile) został rozstrzelany w 1937 roku, natomiast matka (pełniąca funkcję sekretarza rajkomu) została skazana na dziesięć lat w obozie (łącznie spędziła 18 lat w łagrze).
W młodości starał się przypodobać władzy radzieckiej, by nie nosić odium wroga ludu, przypisanego mu w spadku po rodzicach. Potem dojrzewał politycznie, pisząc np. powieści „przeciw tyranii”, ale przede wszystkim melorecytując swoje wiersze.
Ulubionym środowiskiem Bułata był Arbat: to uduchowiona rosyjskością ulica, a włączywszy głebokie bramy – mikrodzielnica w centrum Moskwy, modna, inteligencka. Arbat (patrz: Pedia) zajmuje istotne miejsce w rosyjskiej kulturze jako miejsce zamieszkania Aleksandra Puszkina i Andrieja Biełogo, pisarza Anatolija Rybakowa czy „naszego” bohatera. Pomniki Puszkina i Okudżawy stoją dziś na Arbacie. Ulica pojawia się także często w utworach artystycznych m.in. „Dzieci Arbatu” „Mistrz i Małgorzata”.
Obaj bardowie zajmowali się polityką. Rosja (i w ogóle Słowiańszczyzna) to takie miejsce na Ziemi, gdzie bez polityki artyście jest trudno wejść do panteonu, choć kilkoro bardów dokonało tej sztuki (Rosenbaum, Szufutyński, Biczewska, Wertyński, nie mówiąc już o pop-gwiazdach w guście Pugaczowej czy Mołdawiance Rotaru. Ci dwaj jednak mieli politykę na tyle w trzewiach – że bez niej byliby całkiem innymi ludźmi.
Moim zdaniem – nie wolno wymieniać oby tych nazwisk jednym tchem: są oni bowiem tak różni, jak tylko można sobie wyobrazić. Chociaż... czasem od siebie ściągali.
Najlepsze (chyba) utworki polityczne Wysockiego i Okudżawy, wybrane spośród wielu, sprawdzone podczas „integratek” studenckich i nie tylko:
Melpomene („Śpiewająca”; gr. Μελπομένη Melpoménē, łac. Melpomene, ‘Śpiewaczka’; od gr. mélpein‘śpiewać’) – w mitologii greckiej muza tragedii.
|
Euterpe („Radosna”; gr. Eὐτέρπη Eutérpē ‘dobrze się ciesząca’, łac. Euterpe) – w mitologii greckiej muza poezji lirycznej i gry na aulosie.
|
Co się stało w Afryce (TUTAJ) |
Czarny kot (TUTAJ) |
Gimnastyka (TUTAJ) |
Cyrk (TUTAJ) |
Nuty (TUTAJ) |
Dziesiąty batalion (TUTAJ) |
A ludzie to raptują i raptują (TUTAJ) |
Ballada o głupcach (TUTAJ) |
Polowanie na wilki (TUTAJ) |
Piosenka żołnierza wesołego (TUTAJ) |
Dziwna bajka (TUTAJ) |
Imperium rzymskie (TUTAJ) |
O wędrówce dusz (TUTAJ) |
O moskiewskim metrze (TUTAJ) |
Bieg czarnego konia (TUTAJ) |
O papierowym żołnierzyku (TUTAJ) |
Trójkąt bermudzki (TUTAJ) |
Kruk (TUTAJ) |
Dialog przy telewizorze (TUTAJ) |
O starym królu (TUTAJ) |
Dajcie psom mięsa (TUTAJ) |
W naszym domu (TUTAJ) |
Ech, raz... (TUTAJ) |
Katarynka (TUTAJ) |
A TO SĄ PIOSENKI NAJLEPIEJ CHYBA ODDAJĄCE NATURĘ (tych dwóch) BARDÓW: |
|
O białym słoniu (TUTAJ) |
Piosenka Wereszczagina (TUTAJ) |
Pieśń o przyjacielu (TUTAJ) |
Gruzińska piosenka (TUTAJ) |
On nie powrócił z boju (TUTAJ) |
Mozart (TUTAJ) |
Jest mnóstwo „zachodnich” pieśni „antysystemowych” i rewolucyjnych, ale tylko „po naszej stronie globu” trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby pojąć, gdzie i o co toczyły się autorskie boje z cenzurą: za mojego szczenięctwa było to prostsze, bosmy sie wszyscy zmagali z lepko-chłodna kontrola poczynań i wypowiedzi.
Mamy i „swoich” takich: mrocznego Przemysława Gintrowskiego i kpiarskiego Wojciecha Młynarskiego.
Za moich lat studenckich – pewnie do dziś – różnilismy się smakiem, czerpiąc z obu kuchni. Zupełnie jak w świecie rocka smakowano odrębnie Beatlesów i Rollingstonesów.
Piszę tę notkę, bo mam wrażenie, że wrócą, że wracają czasy cenzury prewencyjnej i „berka” autorów z urzędnikami: i wcale nie mam na myśli tego ugrupowania, co to wszyscy wiecie, rozumiecie...
Gdyby jednak cały ten tekst mimo wszystko okazał się dla Ciebie, Czytelniku, referatem o poezji śpiewanej – polecam najkrótszą z piosenek Wysockiego:
Подымайте руки, в урны суйте
Бюллетени, даже не читав, -
Помереть от скуки! Голосуйте,
Только, чур, меня не приплюсуйте:
Я не разделяю ваш устав!
W głosowaniu rąk nie opuszczajcie,
Wnieść sprzeciwu nikt się nie ośmiela.
Jednogłośnie wszystko uchwalajcie!
Tylko na mnie się nie oglądajcie -
Ja poglądów waszych nie podzielam!
Tłum. Marlena Zimna
Link do powyższego: TUTAJ (uwaga: trzeba się wysilić)
Ciąg dalszy nastąpi...