Gospodarka zadyszana

2011-08-18 12:47

 

 

W pewnym dowcipie ekspert od uzdrawiania biznesu przybywa do kolejnej firmy i widzi, że wszyscy tam w pocie czoła biegają po placu budowy z pustymi taczkami. Zaczepia jednego z zabieganych i pyta, po co latają „w tę i z powrotem” na pusto. W odpowiedzi słyszy: chłopie, taki mamy plan napięty, że nie ma kiedy taczek załadować!

 

Gdyby ten ekspert zajrzał do firmy Rzeczpospolita Polska, zauważyłby, że z pustymi taczkami „zaiwania” w wielkim trudzie, za to z zapałem, nasz rząd, parlament, cała Nomenklatura. Panowie i panie mają tyle roboty, że nie mają nawet czasu zastanowić się nad tym co robią.

 

Byle się rozliczyć z „przebiegu”. Tu byłem, tam uchwaliłem, ówdzie przeciąłem wstęgę, gdzieś obiecałem, gdzieś pocieszyłem, zamówiłem pean na cześć, przemówiłem  na okoliczność, ograłem konkurenta w programie telewizyjnym, zaznajomiłem się ze słupkami poparcia, wyprostowałem dokumenty tak, że nikt niczemu nie jest winien.

 

Zatem, co ty opowiadasz, obywatelu, że jest źle?

 

Wojciech Młynarski, układacz wierszy i szansonista o statusie artystycznego sumienia narodu, sporządził wierszyk mający wyszydzić polskie krytykanctwo:

Pociąg spóźnił się do Buska - wina Tuska.
Podupada kurort Ustka - wina Tuska.
Groch się jakoś marnie łuska - wina Tuska.
W Totku Ci nie wyszła szóstka - wina Tuska.
Zaszkodziła Ci kapustka - wina Tuska.
Cioci Zosi siadła trzustka - wina Tuska.
W szczerym polu uschła brzózka - wina Tuska.
W gardle Ci uwięzła kluska - wina Tuska.
Dyszel złamał się u wózka - wina Tuska.
Waza stłukła się etruska - wina Tuska.
Zimny deszczyk w oczy pluska - wina Tuska.
Gorzkie łzy ociera chustka - wina Tuska.
Połamała nóżki kózka - wina Tuska.
Księdzu z głowy spadła piuska - wina Tuska.
Polska to kolonia ruska - wina Tuska.
Na stadionach rąbanina - Tuska wina.
 
Spytasz mnie publiko moja, a cóż to za paranoja?
To katechizm jest prześliczny sporej partii politycznej.
A dlaczego Panie święty ten mój wierszyk nie ma puenty?
W miejsce puenty mgła i pustka - wina Tuska.

Cacy wierszyk, poezja zaangażowana, jakby kiedyś powiedziano. A mój kolega, chyba ten o imieniu – nomen-omen – również Wojtek, rozpowszechnia rym w przeciwną stronę:


Wygrał Kulczyk, przegrał Kluska ? ale to nie wina Tuska! 
Wciąż brakuje ważnych ustaw ? ale to nie wina Tuska! 
Janusz szczuje, Stefan bluzga ? ale to nie wina Tuska! 
Radek wyćwierkuje głupstwa ? ale to nie wina Tuska! 
Śmieje się Europa z Buzka ? ale to nie wina Tuska! 
W każdym biurze masz chytruska ? ale to nie wina Tuska! 
Rozbezczelnia się wierchuszka ? ale to nie wina Tuska! 
Tropią dorsza, miast oszusta ? ale to nie wina Tuska! 
Zdrożał kurczak, jabłko, gruszka ? ale to nie wina Tuska! 
Podrożała świńska tuszka ? ale to nie wina Tuska! 
Wiejskim dzieciom burczy w brzuszkach ? ale to nie wina Tuska! 
Nic z laptopów dla prymuska ? ale to nie wina Tuska! 
Ścisk w wagonach niczym w puszkach ? ale to nie wina Tuska! 
Czarek, kwiaty masz i luz, ka... ? ale to nie wina Tuska! 
W Świnoujściu rura pruska ? ale to nie wina Tuska! 
Przetrwa stocznia, lecz francuska ? ale to nie wina Tuska! 
W kasie państwa długi, pustka ? ale to nie wina Tuska! 
Nikt nie reformuje KRUS-ka ? ale to nie wina Tuska! 
Wał pęknięty, powódź chlusta ? ale to nie wina Tuska! 
Była spółka - jest wydmuszka ? ale to nie wina Tuska! 
ABW szyderców łuska ? ale to nie wina Tuska! 
Zimna toń szyfranta muska ? ale to nie wina Tuska! 
Znowu zwisa trup z powrósła ? ale to nie wina Tuska! 
Ułamała skrzydło brzózka ? ale to nie wina Tuska! 
Szydzi z nas komisja ruska ? ale to nie wina Tuska! 
Cenzurują media news-ka ? ale to nie wina Tuska! 
W telewizji bujda pluska ? ale to nie wina Tuska! 
Łapie się za głowę wróżka ? ale to nie wina Tuska! 
To nie państwo, lecz psychuszka ? ale to nie wina Tuska!
 
Czy to mania jest przeklęta? Nie, to stan inteligenta: choćby cały kraj się
us...ł ? wszystkich wina, lecz nie Tuska!

 

Polska słynie z rymowanego poczucia humoru, zwłaszcza w chwilach tragicznych. Wystarczy wspomnieć piosenki Grzesiuka. Grześkowiaka też. Coś mi się jednak zdaje, że w polskiej kwitnącej gospodarce nic już się nie rymuje, zatem trzeba będzie kogoś, jak to się mówi, powiesić. Na razie za stan polskich torów wieszają maszynistę. Za stan polskich dróg mandatami obdarzają tych, co „nie dostosowali prędkości do warunków drogowych”. Za masowo oblewane matury winni są matołkowaci maturzyści. Ja na razie mam grzywnę 490 złotych za to, że strażacy z ekipą wtarabanili się na balkon do dymiącej doniczki, zamiast wezwać mnie do „pożaru” ze szklanką wody.

 

Będę się odwoływał, jak wszyscy. Ale z góry wiadomo, że ONI na pewno nie są winni, bo są tak zaganiani, że nawet nie mają czasu obejrzeć się za siebie, co narobili.

 

Niestety, nawet „raporty na zamówienie” są dla NICH coraz mniej korzystne. Niedawno przytaczałem raport MRR, teraz na tapecie jest raport IPiSP.

 

 

Kontakty

Publications

zadyszana

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz