Demokracja uwierająca

2010-12-14 07:11

 

Od chwili podpisania traktatu lizbońskiego podnosi głowę – w kolebce idei demokracji, Europie – biurokratyczne pojmowanie tego, jak ma wyglądać zarządzanie sprawami zwanymi jeszcze nie wiedzieć czemu publicznymi.

 

To nie są sprawy publiczne, tylko sceniczne!

 

A europejska demokracja – właśnie zdycha, wykończona przez procedury, oderwana od realiów.

 

Do Traktatu Lizbońskiego dochodzono w taki oto sposób (dokumenty w kolejności od ostatniego do pierwszego, podaję za portalem EUROPA):

 

Traktat z Lizbony podpisano 13 grudnia 2007 roku. Zanim wejdzie w życie, będzie musiał zostać ratyfikowany przez wszystkie 27 państw członkowskich, co powinno nastąpić przed kolejnymi wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2009 roku. Główne cele traktatu to: uczynienie UE bardziej demokratyczną, spełnienie oczekiwań mieszkańców Europy w zakresie wysokich standardów dotyczących odpowiedzialności, otwartości, przejrzystości i udziału obywateli oraz uczynienie UE bardziej wydajną i skuteczną w radzeniu sobie z globalnymi wyzwaniami takimi jak zmiany klimatu, bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój.

 

Podpisanie Traktatu z Lizbony nastąpiło po dyskusji w sprawie konstytucji . „Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy” został przyjęty przez głowy państw i rządów podczas brukselskiego szczytu Rady Europejskiej w dniach 17-18 czerwca 2004 roku i podpisany w Rzymie 29 października 2004 roku, lecz nigdy nie został ratyfikowany.

 

Traktat z Nicei , podpisany 26 lutego 2001 r., wszedł w życie 1 lutego 2003 r. Dotyczył głównie reform instytucjonalnych umożliwiających skuteczne funkcjonowanie Unii po rozszerzeniu do 25 państw członkowskich w 2004 r. oraz do 27 państw członkowskich w 2007 r. Traktat z Nicei, Traktat o Unii Europejskiej oraz Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską zostały ujęte w wersji skonsolidowanej.

 

Traktat z Amsterdamu , podpisany 2 października 1997 r., wszedł w życie 1 maja 1999 r. Wprowadził zmiany oraz nową numerację artykułów do Traktatów WE i UE. Załączone są do niego skonsolidowane wersje Traktatu o Unii Europejskiej i Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Traktat z Amsterdamu zmienił numerację artykułów Traktatu o Unii Europejskiej zastępując litery od A do S liczbami.

 

Traktat o Unii Europejskiej , podpisany 7 lutego 1992 r. w Maastricht, wszedł w życie 1 listopada 1993 r. Traktat z Maastricht zmienił nazwę Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej na Wspólnotę Europejską. Wprowadził również nowe formy współpracy pomiędzy rządami państw członkowskich, np. w zakresie obrony oraz w obszarze „sprawiedliwości i spraw wewnętrznych”. Poprzez włączenie współpracy międzyrządowej do istniejącego „wspólnotowego” systemu, Traktat z Maastricht stworzył nową strukturę składającą się z trzech filarów o charakterze politycznym i gospodarczym. Ta właśnie struktura stanowi Unię Europejską (UE).

 

Jednolity Akt Europejski (JAE), podpisany w Luksemburgu i Hadze, wszedł w życie 1 lipca 1987 r. Ustanowił niezbędne dostosowania w celu realizacji rynku wewnętrznego.

 

Traktat Fuzyjny, podpisany 8 kwietnia 1965 r. w Brukseli, wszedł w życie 1 lipca 1967 r. Ustanowił jedną Komisję i jedną Radę dla ówczesnych trzech Wspólnot Europejskich.

 

Traktat Rzymski ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG), podpisany 25 marca 1957 r., wszedł w życie 1 stycznia 1958 r. Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (Euratom) został podpisany w tym samym czasie. Oba Traktaty znane są pod wspólną nazwą Traktaty Rzymskie.

 

Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (EWWiS), podpisany 18 kwietnia 1951 r. w Paryżu, wszedł w życie 23 lipca 1952 r. i wygasł 23 lipca 2002 r.

 

Traktat Europejski zawarto w następujący sposób (uprzejmie proszę się obśmiać, czytając o największej Demokracji świata ustanawianej przez Monarchów):

 

JEGO KRÓLEWSKA MOŚĆ KRÓL BELGÓW,

JEJ KRÓLEWSKA MOŚĆ KRÓLOWA DANII,

PREZYDENT REPUBLIKI FEDERALNEJ NIEMIEC,

PREZYDENT REPUBLIKI GRECKIEJ,

JEGO KRÓLEWSKA MOŚĆ KRÓL HISZPANII,

PREZYDENT REPUBLIKI FRANCUSKIEJ,

PREZYDENT IRLANDII,

PREZYDENT REPUBLIKI WŁOSKIEJ,

JEGO KRÓLEWSKA MOŚĆ WIELKI KSIĄŻĘ LUKSEMBURGA,

JEJ KRÓLEWSKA MOŚĆ KRÓLOWA NIDERLANDÓW,

PREZYDENT REPUBLIKI PORTUGALSKIEJ,

JEJ KRÓLEWSKA MOŚĆ KRÓLOWA ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA WIELKIEJ BRYTANII I IRLANDII PÓŁNOCNEJ,

 

ZDECYDOWANI przejść do nowego etapu procesu integracji europejskiej, zapoczątkowanego

ustanowieniem Wspólnot Europejskich,

 

PRZYWOŁUJĄC historyczne znaczenie przezwyciężenia podziału kontynentu europejskiego oraz

potrzebę ustanowienia trwałych podstaw budowy przyszłej Europy,

 

POTWIERDZAJĄC swe przywiązanie do zasad wolności, demokracji, poszanowania praw człowieka

i podstawowych wolności oraz państwa prawnego,

 

POTWIERDZAJĄC swe przywiązanie do podstawowych praw socjalnych, określonych w

Europejskiej Karcie Społecznej, podpisanej w Turynie 18 października 1961 roku oraz we

Wspólnotowej Karcie Socjalnych Praw Podstawowych Pracowników z 1989 roku,

PRAGNĄC pogłębić solidarność między swymi narodami w poszanowaniu ich historii, kultury i

tradycji,

 

PRAGNĄC umocnić demokratyczny charakter i skuteczność działania instytucji, tak aby były one w

stanie lepiej spełniać, w jednolitych ramach instytucjonalnych, powierzone im zadania,

 

ZDECYDOWANI umocnić swe gospodarki, a także doprowadzić do ich konwergencji oraz do

ustanowienia Unii Gospodarczej i Walutowej, w tym – zgodnie z postanowieniami niniejszego

Traktatu – jednolitej i stabilnej waluty,

 

WYRAŻAJĄC MOCNĄ WOLĘ popierania postępu gospodarczego i społecznego swych narodów

poprzez urzeczywistnienie rynku wewnętrznego oraz umacnianie spójności i ochrony środowiska

naturalnego, przy uwzględnieniu zasady stałego rozwoju, oraz prowadzenia polityk, które zapewnią,

że integracji gospodarczej towarzyszyć będzie równoczesny postęp w innych dziedzinach,

 

ZDECYDOWANI ustanowić wspólne obywatelstwo Unii dla przynależnych swych krajów,

 

ZDECYDOWANI realizować wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, w tym stopniowo

określać wspólną politykę obronną, która mogłaby prowadzić do wspólnej obrony, zgodnie z

artykułem 17, wzmacniając w ten sposób tożsamość i niezależność Europy w celu wspierania pokoju, bezpieczeństwa oraz postępu w Europie i na świecie,

 

ZDECYDOWANI ułatwić swobodny przepływ osób, przy zapewnieniu bezpieczeństwa swym

narodom, poprzez ustanowienie przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, zgodnie z

postanowieniami niniejszego Traktatu,

 

ZDECYDOWANI kontynuować proces tworzenia coraz ściślejszego związku między narodami

Europy, w którym decyzje są podejmowane jak najbliżej obywateli, zgodnie z zasadą subsydiarności,

 

MAJĄC NA UWADZE dalsze kroki, które należy przedsięwziąć na rzecz rozwoju integracji

europejskiej,

 

POSTANOWILI ustanowić Unię Europejską i w tym celu powołali jako swych pełnomocników: (tu wymieniani są przedstawiciele krajów – JH). (porównaj: tutaj)

 

Dalej następuje tekst zawierający rozmaite „demokratyczne” deklaracje-regulacje, między innymi:

 

Artykuł 6 (dawny artykuł F)

 

1.       Unia opiera się na zasadach wolności, demokracji, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz państwa prawnego, które są wspólne dla Państw Członkowskich.

2.       Unia szanuje prawa podstawowe zagwarantowane w Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, podpisanej w Rzymie 4 listopada 1950 roku, oraz wynikające z tradycji konstytucyjnych wspólnych dla Państw Członkowskich, jako zasady ogólne prawa wspólnotowego.

3.       Unia szanuje tożsamość narodową Państw Członkowskich.

4.       Unia zapewnia sobie środki niezbędne do osiągnięcia swych celów i prowadzenia swych polityk.

 

Zauważmy, że Unia Europejska powstała formalnie jako umowa głów państw założycielskich, w tym siedmiorga monarchów, pozostali to prezydenci o różnej „mocy” w swoich krajach. Niby nic zdrożnego, ale Europie (ludom europejskim) pozostawiono już tylko co najwyżej procedury ratyfikacji lub odrzucenia tej decyzji.

 

Ten ukryty grzech pierworodny „demokracji europejskiej” ujawniał się w miarę funkcjonowania, a potem rozszerzania Unii Europejskiej.

 

Dowodem wprost niedemokratyczności Unii, która w rzeczywistości zawiesza – coraz skuteczniej i coraz głębiej – działanie konstytucji poszczególnych państw (patrz: artykuły 90 i 91 Konstytucji RP) – jest Traktat Lizboński, w którym narodowe parlamenty traktuje się już tylko jako „przystawkę” dla struktur europejskich, pośród których Rada Europy (przedstawicielstwo rządów) ma kompetencje istotne, a parlament Europejski – kompetencje wtórne (jednym słowem: wykonawczy Baroso jest ponad wybieralnego Buzka).

 

 

-------------------------------

Za kilka dni na portalu Instytutu Spraw Publicznych będzie można wysłuchać i przeczytać mój komentarz-pytanie postawione na konferencji 13 grudnia 2010, na której to konferencji młodzi, sprawni i biegli w angielskim urzędnicy polscy, słowaccy, czescy i niemieccy opowiadali rzeczy, które najlepiej oddaje tytuł wystąpienia Słowaka: „Rada Narodowa Słowacji w agendzie EU – teoretycznie Gigant, w praktyce Karzeł”. Tytuł czeski jeszcze dobitniejszy: „Parlament Czeski a agenda europejska – od Śpiącej Królewny do Kopciuszka?”

 

Moje wystąpienie było zapytaniem o to, co naprawdę robi jeszcze instytucja parlamentu (szczególnie narodowego) we wspólnocie europejskiej? Otóż bowiem ciurkiem, wszyscy paneliści zgodni byli co do tego, że parlamentarzyści to ludzie nietrwali, niestali, niekompetentni, zbyt przejęci misją polityczną. A sprawy europejskie to wszak konieczność ciągłej, proceduralnej roboty, huk roboty, masa roboty!

 

Wyraziłem zrozumienie dla faktu, że tam, gdzie polityczne hybrydy owocują dziesiątkami i setkami krzyżujących się bytów administracyjnych (komórek i procedur), „taniec prowadzą” najlepiej zakotwiczone struktury biurokratyczne, a nie wybieralni reprezentanci-przedstawiciele narodów. Ale już myśl, że skoro tak, to w jakichkolwiek wyborach nie powinienem wybierać z listy partyjnej, tylko z listy fajnych urzędników – mogłem wygłosić jednak wyłącznie w kuluarach.

 

A może już jest tak, że po co komu wybory?

 

Tysiące młodych fachowców, asertywnych, świadomych swojej biurokratycznej wartości, wyposażonych w swój własny środowiskowy żargon (odrębny od żargonu „biurokracji narodowych), w procedury, w środowiskowe międzynarodowe więzi i przyjaźnie, gotowych na skinienie „wielkich Europejczyków” – to dziś esencja Europy. Żyje to-to własnym życiem. Życiem udającym realne. Reszta to ozdobniki, mimikra, Pi-aR, no, i legitymizacja. Jeszcze chyba potrzebna, zanim całkiem nie zostanie odrzucona. Głupie wszak narody nie są od tego, by decydowały o sobie, od tego jest światła warstwa janczarów i władyków! Czyich? Ano…!

 

 

----------------------------------

Jest chyba coś takiego, jak Hybryda Demokratyczna (w odróżnieniu od jednoznacznej struktury organów przedstawicielskich i organów pełnomocnych). Hybrydowość rozumiem tu jako niejednoznaczność tożsamą z nierozpoznawalnością cech istotnych. W „demokracji europejskiej” świadomie (tu nie mam wątpliwości) na każdą klarowną strukturę bytów czy kompetencji, na każdy akt decyzyjny, instrukcję, procedurę – natychmiast nakłada się jedną dodatkową albo kilka innych, w ten sposób zamazuje się jakąkolwiek klarowność i jednoznaczność.

 

Nie sposób komuś „z zewnątrz”, a tym bardziej „z wewnątrz”, zorientować się we właściwych kompetencjach czy zależnościach osób, komórek, organów, ciał, struktur: uruchamia to dodatkowe pozycjonowanie, wielki  nieustający „ruch kompetencyjny” – i to jest istota funkcjonowania polityczno-administracyjnego w Europie.

 

Bałagan kompetencyjny jaki panował w biurokratyczno-decyzyjnym świecie radzieckim – to Pan Pikuś przy tym, co się dzieje w Europie.

 

I chyba o to chodziło: w takich warunkach siła sprawcza jakiegoś ośrodka decyzyjnego nigdy nie jest dana raz na zawsze. Taka „demokracja gamblingowa”, czy co?

 

Kiedy organy, urzędy, funkcjonariusze, urzędnicy, rady, prezydencje i wszystko inne przestaje być jasne i klarowne nawet dla samych uczestników owej zabawy – gdzież tu miejsce dla rozeznanego, zorientowanego Obywatela?

 

 

Kontakty

Publications

Demokracja uwierająca

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz