Człowiek

2014-06-29 09:59

 

W tym miejscu będzie nieco zdań wypowiedzianych w tonie nie przyjętym w środowiskach lewicowych. Gdybym chciał się wymądrzać – mówiłbym o próbie pogodzenia, znajdowania „wspólnego” między Socjalizmem (w moim przekonaniu głównym nurtem Lewicy) a Personalizmem (w moim przekonaniu głównym nurtem Konserwatyzmu).

Polacy wciąż nie znają odpowiedzi na pytanie: czy osnową budowy jakiegokolwiek systemu-ustroju jest Człowiek (duchowo-biologiczny podmiot życia publicznego) – czy jednak Społeczność (wspólnota, rodzina, grupa, organizacja, firma, samorząd). Odpowiedzi tej nie sposób doszukać się w enuncjacjach Inteligencji, warstwy społecznej odpowiedzialnej za redagowanie etosów,

Człowiek (jako fenomen) – to kluczowy „element” rozważań humanistycznych i społecznych. Pedia: Humanizm – w wąskim sensie: prąd filozoficzny, etyczny i kulturowy epoki odrodzenia (humanizm renesansowy). W szerokim sensie: antropocentryczna postawa intelektualna i moralna, wyrażającej się troską o potrzeby, szczęście, godność i swobodny rozwój człowieka, a także przykładająca wagę do racjonalnego myślenia. W szerokim sensie, można mówić o humanizmie starożytnym, czy współczesnym. Wielu humanistów (w tym ludzi wierzących) postuluje rozstrzyganie dylematów etycznych poprzez odwoływanie się do pojęć uniwersalnych, wspólnych wszystkim ludziom. Poszukują oni źródła prawdy i moralności w człowieku i jego dążeniu do szczęścia. Niekoniecznie wyklucza to samą wiarę w Boga, choć humanizm świecki jest prężną odnogą tej filozofii. Ten pogląd skłania jednak do szukania rozumowego uzasadnienia praw etycznych, nie odwołującego się do twierdzeń jakiejkolwiek religii, podobnie jak nie potrzeba się do nich odwoływać przy badaniu praw fizyki. Inni ludzie rozumieją humanizm nieco węziej, niemal wyłącznie jako afirmację wartości ludzkiej istoty.

Natomiast Humanitaryzm (Pedia) – to kierunek etyczno-społeczny wykrystalizowany we Francji w pierwszej połowie XIX w., propagujący hasła egalitaryzmu, braterstwa i ideę ciągłego doskonalenia się rodzaju ludzkiego. Termin wywodzi się od nazwy pisma "Journal humanitaire". Zarazem pojęcie to oznacza postawę pełną wyrozumiałości i życzliwości, empatii, nacechowaną szacunkiem dla człowieka i pragnieniem oszczędzenia mu cierpień. Oraz kierunek w sztuce i literaturze XVIII wieku, oparty na idei humanizmu, głoszący wiarę w potęgę rozumu ludzkiego, uznający poznanie człowieka i praw rządzących przyrodą za podstawowe zadanie filozofii, nauki i sztuki.

Człowiek wpisujący się w obszar lewicowości, a który nie jest humanistą, któremu obcy jest humanitaryzm – tragicznie błądzi.

„Dola człowiecza” (fr. La condition humaine) – to powieść André Malraux wydana w 1933 roku. Opowiada o nieudanej odnowie komunizmu w Szanghaju w roku 1927 i dylematach egzystencjalnych zróżnicowanej grupy rewolucjonistów.

„Pytanie o conditio humana” (niem. Die Frage nach der Conditio Humana) – to opracowanie Helmutha Plessnera wydane w 1961 roku, zajmujące się rozmaitymi aspektami człowieka „indywidualnego” i „uspołecznionego”.

„Kondycja ludzka” (niem.  Vita activa oder vom tätigen Leben) – książka Hannah Arendt z roku 1958 (USA) i 1960 (Niemcy) analizuje historyczne przemiany takich pojęć, jak praca, prywatność, wolność z perspektywy współczesnych doświadczeń i niepokojów okresu międzywojennego oraz powojennego.

„Bunt mas” (hiszp.. La rebelión de las masas) – to książka zaangażowana wydana przez pisarza-socjologa José Ortega y Gasset’a w 1929 roku, wskazująca na dynamiczne relacje między masą zdeterminowanych jednostek a niehumanitarnym Państwem.

„Biblioteka” podobnych pozycji oraz innych dzieł artystycznych (np. malarstwo) obejmuje kilkaset książek (beletrystycznych, naukowych, zaangażowanych) dość dobrze znanych i rozpowszechnionych – oraz niezliczoną ilość mniej znanych opracowań[1]. Dla człowieka chcącego wpasować się w ruch lewicowy jest to w zasadzie nieustająca lektura obowiązkowa. Nie mówiąc o „obowiązku” zapoznania się z tym, co piszczy w innych niż lewicowe trawach.

Tymczasem przeciętny Polak, który czyta nie więcej niż jedną książkę rocznie, uczestniczy w debatach nie częściej niż 10 razy rocznie – jest dalece zacofany w postępie swojej edukacji społecznej. Oznacza to, że coraz mniej rozumie ze swojej kondycji, a co dopiero mówić o zdolności wpływania na nią! Piszę to w dniu, w którym okazało się, że 30% zdających matury – przegrało swoje podejścia.

Pogląd na kondycję ludzką, jest to, innymi słowy, zapatrywanie na sposób istnienia człowieka w świecie — naturę ludzką, możliwości i ograniczenia określające egzystencję człowieka (takich jak np. los, Bóg/bogowie, determinizm historii, społeczne dziedzictwo, nieuchronność śmierci) oraz finalne przeznaczenia jego bytu.

Na przykład Sofokles. Pedia: Bohaterowie Sofoklesa są pogrążeni w rzeczywistości pełnej sprzeczności nie do pogodzenia, przepełnionej konfliktami sił, które nieuchronnie dążą do kolizji. Sofokles zaakcentował ludzką stronę postaci, z których każda ma w sobie jakiś defekt. Postacie ze sztuk Sofoklesa bywają także szlachetne i dobre, jednak z drugiej strony samotne w walce ze złem, które mają w samych sobie. Ich walka z tym pierwiastkiem zła jest zawsze próżna, jednak to właśnie za jej pośrednictwom człowiek osiąga pełnię człowieczeństwa, które niesie ze sobą potępienie osłodzone chwilą chwały. Szczególnie dobrze jest to widoczne w tragedii Edyp królem, która przez Arystotelesa została uznana za wzór idealnej tragedii greckiej.

 

Wraz z tokiem akcji analiza psychologiczna postaci pogłębia się, podlega jej tak sam człowiek, jak i otaczająca go rzeczywistość. Twórczość Sofoklesa cechuje silna tendencja do odzierania postaci z emfazy (onkos). W Edypie w Kolonie chór powtarza "Najlepszym losem jest w ogóle się nie narodzić". Wydarzenia, które dotykają bohaterów sztuk Sofoklesa, są całkowicie niewytłumaczalne, nie da się ich też w żaden sposób usprawiedliwić. Wszystkim rządzi nieugięte fatum.

Nie okradając Czytelnika z jego prawa do własnej refleksji, podpowiem mu znakomitą książkę Maryli Falk[2] „Mit psychologiczny w starożytnych Indiach”, wydaną najpierw we Włoszech w roku 1986 pod tytułem „Il mito psicologico nell’ India antica”. W książce tej autorka niechcący propaguje koncept człowieka daleko bardziej dojrzały, zaawansowany, ciekawy – niż koncept chrześcijański, który – choćby poprzez Biblię, a być może poprzez wędrówki Jezusa – jest dalekim echem rozważań staroindyjskich.

Biblia wskazuje przede wszystkim na to (Genesis), że Człowiek – to jedność Kobiety i Mężczyzny, że odrębny mężczyzna i odrębna kobieta nie doświadczają i nie manifestują pełni człowieczeństwa, dopiero kiedy są złączeni w najgłębszym rozumieniu tego słowa (empatia, współpraca, rodzina) – staja się – razem – Człowiekiem. Trudne dla niewyrobionego Czytelnika opracowanie Maryli Falk mówi o tym samym, tyle że na 400 stronach formatu B4 wydania polskiego.

 

*             *             *

Mnie w Człowieku interesuje przede wszystkim Brat i Obywatel.

Brat – czyli ktoś, kto ma w sobie dominujący instynkt gatunkowy, kto da się za mnie pokrajać tak jak ja jestem gotów na każde poświęcenie dla niego. ktoś kto o mnie nie myśli inaczej jak „bliźni”. Bohater, podmiot liryczny książki arcybiskupa Reinharda Marx-a „Kapitał. Mowa w obronie człowieka”. Reinhard Marx, od 2008 r. arcybiskup Monachium i Fryzyngi, szuka odpowiedzi na te palące pytania. Autor książki, dawniej wykładowca chrześcijańskiej etyki społecznej, wyznaje: „Istnieją nowe i poważne powody, aby nie uważać przypadku Karola Marksa za już ostatecznie zamknięty. Pisze on: „Kapitalizm nigdy nie triumfował bardziej arogancko niż dziś”. Ludzie z dnia na dzień tracą swoje środki utrzymania. Nieuchronną tego konsekwencją jest to, że biedni stają się jeszcze biedniejsi, a bogaci jeszcze bogatsi. Poprzez tę polemikę Reinhard Marx maluje sugestywną wizję sprawiedliwości społecznej dla współczesnego świata. „Kapitalizm bez człowieczeństwa, solidarności i sprawiedliwości jest niemoralny i nie ma przed sobą przyszłości”.

Obywatel, czyli ktoś, kto wciąż od nowa pokonuje w sobie odruch egoistyczny, a „ekonomiczne” wektory imperatywu postępu, priorytetujące jednostkę i grupę – świadomie odwraca w drugą stronę, czyniąc z jednostki i grupy czynnik służebny (usłużny) wobec Kraju i Społeczeństwa, poprzez praktyczne łączenie tego co zaprogramowała Natura (stado, klucz, rój, ławica, mrowisko) i co wynosi na piedestał wszelka Kultura, rozumiana trojako:

  1. Kulturę można (za Pedią) określić jako ogół wytworów ludzi, zarówno materialnych, jak i niematerialnych: duchowych, symbolicznych (takich jak wzory myślenia i zachowania), składających się na Dzieło (Opus Humana), przeistaczające świat natiralny w świat syntetyczny;
  2. Kulturę można rozumieć jako memetyczny[3] wehikuł uspołecznienia, tyglący się ustawicznie garniec z odruchami, nawykami, regułami, prawami, instytucjami społecznymi;
  3. Kulturę można też pojmować „rolniczo-ekologicznie”, gdzie liczą się takie pojęcia jak „biosfera” (suma wszystkich organizmów żywych, ich biomasa i przestrzeń, jaką zajmują, patrz: Eduard Suess oraz ekosystem – Arthur Tansley), „gaja” (całość stanowiącą sprzężenie zwrotne ludzkich, żywych i nieożywionych systemów cybernetycznych poszukujących optymalnego fizycznego i chemicznego środowiska naturalnego dla życia na planecie, patrz: James Lovelock), „noosfera” (od gr. νους-umysł – sfera ludzkiego rozumu, patrz: Teilhard de Chardin);  

 

*             *             *

Ideologom lewicy, którzy nie przetrawili sobie (i w sobie) fenomenu Człowieka, mówię z wyższością: pan tu nie stał. Nawet jeśli taki ktoś jest dzielnym bojownikiem, wziętym trybunem, proroczym wieszczem.



[1] Patrzę na swoje – inteligenta w pierwszym pokoleniu – doświadczenie obcowania ze sztuką i myślą społeczną, na swoje półki i zapiski: np.: Adam Asnyk, Honoré de Balzac, Pedro Calderon de la Barca, Charles Baudelaire, Aloysius Bertrand, Rudolf G. Binding, Tadeusz Boy-Żeleński, Anatole Le Braz, George Gordon Byron, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Joseph Conrad, Charles Cros, Józef Czechowicz, Maria Dąbrowska, Fiodor Dostojewski, Dante Alighieri, Max Dauthendey, Tristan Derème,  Denis Diderot, Antonina Domańska, Anatole France, Johann Wolfgang von Goethe, Wiktor Teofil Gomulicki, Stefan Grabiński, Charles Guérin, Fryderyk Hebbel, Fryderyk Hölderlin, E. T. A. Hoffmann, Hugo von Hofmannsthal, Francis Jammes, Franciszek Karpiński, Jan Kasprowicz, Jan Kochanowski, Maria Konopnicka, Ignacy Krasicki, Zygmunt Krasiński, Józef Ignacy Kraszewski, Władimir Wysocki, Władysław Łoziński, Antoni Lange, Bolesław Leśmian, Jerzy Liebert, Otto zur Linde, Oskar Loerke, Antoni Malczewski, Gustav Meyrink, Adam Mickiewicz, Franciszek Mirandola, Mendele Mojcher-Sforim, Molière (Molier), Michel de Montaigne, Charles de Montesquieu (Monteskiusz), Alfred de Musset, Friedrich Nietzsche, Cyprian Kamil Norwid, Eliza Orzeszkowa, Blaise Pascal, Icchok Lejb Perec, Edgar Allan Poe, Wacław Potocki, Marcel Proust, Bolesław Prus, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Stanisław Przybyszewski, Władysław Stanisław Reymont, Rainer Maria Rilke, Fryderyk Schiller, Christof Schmid, Bruno Schulz, Mikołaj Sęp Szarzyński, William Shakespeare (Szekspir), Henryk Sienkiewicz, Juliusz Słowacki, Sofokles, Carl Spitteler, Stanisław Staszic, Stendhal, Robert Louis Stevenson, Władysław Syrokomla, Maciej Szukiewicz, William Makepeace Thackeray, Zofia Urbanowska, François Villon, Voltaire (Wolter), Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), Stanisław Wyspiański, Stefan Żeromski, Narcyza Żmichowska, Jerzy Żuławski, Gabriela Zapolska, Lucas St. Cranach, Aleksander Gierymski, Ferdynand Ruszczyc;

[2] Marek Mejor: Maryla Falk, polska uczona, autorka erudycyjnych, wysoko cenionych prac naukowych z dziedziny religioznawstwa i indologii, pozostaje osobą mało znaną poza wąskim kręgiem specjalistów. Z niemałym trudem udaje się odtworzyć kolejne etapy jej kariery naukowej, zaś jej życie osobiste skrywa mgła tajemnicy... Trudno napisać jej biogram, gdyż nie zachowały się żadne wspomnienia ani nekrolog(i). Maryla Falk zmieniała często miejsce pobytu i nigdzie nie zatrzymała się dłużej niż na kilka lat. Paryż, Rzym, Warszawa, Bombaj, Kalkuta, Chamonix to przystanki w jej drodze życiowej. Wydawcy wznowienia Il mito psicologico Nell’India antica (Mediolan 1986) na skrzydełku obwoluty podali jedynie, że Maryla Falk urodziła się w 1906 we Lwowie, była uczennicą Jeana Przyluskiego, od 1930 pracowała nad swym głównym dziełem Il mito, które opublikowała w 1939. Potem przebywała kolejno w Indiach, we Włoszech i we Francji, gdzie zmarła w 1980. Wydawcy wznowienia Il mito nie potrafili niczego więcej powiedzieć o Autorce, nawet nie wspomnieli (bo nie wiedzieli?), że była Polką…”;

[3] Za Dawkinsem („Samolubny gen”): Memetyka (ang. memetics) – teoria dotycząca ewolucji kulturowej zakładająca, że, tak jak w ewolucji biologicznej, jednostką doboru jest gen, tak w ewolucji kulturowej jednostką doboru jest mem, czyli najmniejsza jednostka informacji kulturowej;