Żyj, Ukraino, piękna i silna!

2013-11-30 08:46

 

Bez wątpienia gwiazdą i przywódcą ruchu proeuropejskiego Ukrainy stał się Witalij Kliczko, szef opozycyjnej partii "Udar", słynny bokser wagi słusznej. - Dzisiaj ukradziono nam nasze marzenie. Marzenie o życiu w normalnym kraju. Nie podpisanie umowy z UE jest niczym innym jak zdradą – ogłosił po tym, jak okazało się, że Janukowycz nie podpisze akcesji.

A mogło być… Wyobrażam sobie Witalija Kliczko wynoszącego z aresztu na rękach prześliczną Julię Tymoszenko. Moc i uroda. O jejku, nie ma takiej Akademii, któraby za taką scenę nie dała Oskara.

Opis rysunku: Parkhurst, Harry Lemon; Oil on Canvas Painting, signed 1934, Man Carrying Woman, Pulp Magazine Illustration.

 

Ale Vilnius to nie Hollywood.

Pierwsza zwrotka pewnej ważnej pieśni brzmi (wykropkowaną linijkę ujawnię później), brzmi tak:

Zhyvy, Ukrayino, prekrasna i syl'na,

……………………… shchastya znayshla.

Mizh rivnymy rivna, mizh vil'nymy vil'na,

Pid sontsem svobody, yak tsvit, roztsvila.

(Żyj, Ukraino, piękna i silna, ……………… znalazłaś szczęście, równa między równymi, wolna pośród wolnych, jak kwiat pod słońcem swobody rozkwitłaś).

Nie jest łatwo rozbić imperium, zwłaszcza kiedy ma ono własne „zasoby mateczne” i „osnowę”. Do zasobów matecznych zaliczmy ropę, gaz, „tablicę Mendelejewa”, wielkie przestrzenie, Arktyka. Do osnowy zaliczmy magistrale drogowe i kolejowe czy energetyczne oraz wciąż silną strefę rublową. Jak to działa, zauważmy na przykładzie polskim: ucięcie – po aferze rublowej[1] – z dnia na dzień rozliczeń w rublach transferowych[2], motywowane politycznie, kosztowało wiele Polskę i konkretnych przedsiębiorców, z których znakomita większość to byli „prości biznesmeni”, a nie pachołki sowieckie, jak niekiedy słyszało się, a na dodatek wygenerowało następne „przekręty”. A przecież Polska to była wtedy najbardziej „zachodnia” enklawa byłego RWPG! Co mówić o byłych republikach?!?

Miałem dziś – tuż po tym, jak się rozeszło, że Janukowycz nie podpisał umowy w Wilnie – rozmowę z mądrą, wrażliwą i atrakcyjną koleżanką mieszkającą w Bristolu, mówiącą biegle po polsku i ukraińsku (nie tylko), żyjącą sprawami tej części kontynentu. Oba kraje są dla niej ojczyste. Tu będzie o jej wrażliwości i mądrości.

W odróżnieniu od Polski, która ostatni wiec obywatelski, oddolny, z udziałem kilkuset tysięcy ludzi, przeżyła w 1956 roku[3] - Ukraińcy potrafili stanowczością obywatelską doprowadzić niegdyś do powtórzenia wyborów prezydenckich (a w rzeczywistości – przeorientowania polityki). Temat – jak widać – nie jest zamknięty. Oksana napisała mi: no, to teraz Majdan wraca do domów, przegrany, a podła, rządząca ekipa czuje się nadal niekontrolowanym panem zasobów Kraju i losów ludzkich… Wcześniej spieraliśmy się co do tego, czy dzisiejszą sytuację Ukrainy można porównywać do sytuacji Polski sprzed przystąpienia do UE. Ja uważam, że można, i cytuję słowa Oksany: Europie bardziej zależy na ukraińskim rynku zbytu i na taniej sile roboczej, niż na propagowaniu demokratycznych idei.

Dokładnie tak samo pisałem niecałe 20 lat temu o stosunku Europy do Polski – i się ziściło co do joty. Szkoda, że przyjaciel, którego zasilałem schematami w tej sprawie, nie dokończył wtedy doktoratu, miałbym dowód mocniejszy niż moje notatki w komputerze. Oksana jednak widzi bardziej wzrost swobody osobistej Polaka, niż jego rosnącą nędzę, a witryny punktów handlowych myli z mieszkaniami i lodówkami ludzi. Boję się, że to czyta i przeżywa. Oksano! 25 lat od zmian polska wieś po-PGR-owska nie podniosła się, 2 miliony ludzi pracuje na Zachodzie kosztem rodzin i kwalifikacji, polskie banki (krwiobieg gospodarczy) i ubezpieczalnie należą do światowej finansjery obojętnej na los Polski, polskie „fabryki” to albo montownie obcych koncernów, albo wstępne przetwórnie, bezrobocie oficjalne wciąż krąży między 10% a 20%, coraz częściej pracodawcy rezygnują z wypłacania wynagrodzeń, a dobrze prosperujące małe i średnie firmy są wykańczane przez (obcą) bankowość, globalne i kontynentalne korporacje oraz rodzime urzędy. Nad tym wisi „świat sukcesu” (biznesowego, artystycznego, politycznego, nawet społecznikowskiego), który znacząco zawyża średnią i „robi twarz”, którą widzą ci, nie znający realiów, śledzący media.

Może nie jest aż tak czarno – ale może też być jeszcze gorzej, jeśli zważyć, że Polska od dawna nawet nie siedziała obok rzeczywistej Modernizacji gospodarczej i ustrojowej.

Wcale nie twierdzę, że pod kuratelą Rosji będzie Ukrainie lepiej. Właśnie słyszę z wiecu wileńskiego młodych ludzi przybyłych z Ukrainy, że „mniejsza o ruską czy unijną kasę, my wybieramy europejskie wartości”. Czy tak samo myślą ich rodzice? Czy oni dorosną wciąż przedkładając wartości nad kasę? Jakie wartości? Niemiecki Jugendamt masowo „rekwiruje” ludziom (nie tylko Polakom) dzieci, pod byle pretekstem, i czuje się w tym zgoła faszystowskim procederze bezkarny wobec ludzi, wobec Bundesrepubliki i wobec Unii Europejskiej. A Polska? Od pół roku inna Oksana nie ma nawet prawa widzenia się z dziećmi (10 i 3 lata), bo jej matka (babcia dzieci) uważa, że …. eeech! Sąd umieścił dzieci w domu dziecka. Tam nauczą się wartości? Ukraińcy są masowo zapraszani (płacą za to) do pracy w Polsce, a potem łupieni bez litości przez polskich cwaniaczków, godnych pierdla. Słaby ze mnie muzyk, ale któregoś wieczoru wsparłem Ukrainkę po konserwatorium, bo zachorował jej akompaniator, a ona żyje z muzykowania po knajpach, i to nie ze sceny, tylko między stolikami! Dostałem dychę napiwku od gościa! Mniam, żyć nie umierać!

Europa, jak starzejąca się partia z ubożejącej szlachty, chciałaby, aby Słowiańszczyzna szła w ciemno i roznegliżowana do brukselskiego fan-klubu, na słowo. A Putin mówi: siedź w chałupie, pilnuj swego, to ci może dam alimenty. Mam być szczery – Putin jest bardziej przekonujący, choć to „damski bokser polityczny”, a oferta - marna.

„Upuszczony” (wykropkowany) powyżej fragmencik hymnu ukraińskiego – ujawnia, że jest to tekst Hymnu Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i brzmi: „V Radyans'kim Soyuzi ti shchastya znayshla” (w Związku Radzieckim swe szczęście znalazłaś).

Jak na razie Putin spowodował, że ów „wykropkowany” fragment hymnu jakby odżył…

Współczesny hymn ma inne brzmienie:

Ще не вмерла України і слава, і воля,

 Ще нам, браття молодії, усміхнеться доля.

 Згинуть наші воріженьки, як роса на сонці.

 Запануєм і ми, браття, у своїй сторонці.

Душу й тіло ми положим за нашу свободу,

 І покажем, що ми, браття, козацького роду.

Душу й тіло ми положим за нашу свободу,

 І покажем, що ми, браття, козацького роду.

(Jeszcze Ukraina nie zginęła, ani jej chwała, ani jej wolność, jeszcze się do nas, młodzi bracia, uśmiechnie los, sczezną nasze wrogowięta niczym rosa na słońcu, staniemy się – bracia – panami naszej dziedziny, dusze i ciała położymy za swobodę, pokażemy – bracia – żeśmy kozackiego chowu).

Mało kto pamięta, że pierwsza w Historii Świata konstytucja mieszcząca się w kategoriach demokratycznych – powstała pod redakcją Pyłypa Orłyka, który był „praworęcznym” Mazepy, kozackiego przywódcy Ukrainy[4].

Ja pamiętam i jestem spokojny o Ukrainę…

 



[1] Proceder polegał na zawieraniu fikcyjnych umów z firmami rosyjskimi na dostawy, za które polska strona płaciła w rublach transferowych. Płatności te strona rosyjska następnie zamieniała na złote w polskich bankach. Ze względu na to, że rubel transferowy był wirtualną walutą, która przestała obowiązywać po 1 stycznia 1991 roku płatności te faktycznie obciążyły polski budżet kwotami szacowanymi na 400 mln USD;

[2] W wyniku porozumienia zawartego przez Polskę w 1994, wzajemnej kompensacie podlegały wszystkie wzajemne zobowiązania w rublach transferowych, dolarach, dolarach clearingowych i rublach clearingowych oraz rublach radzieckich powstałe przed 1 stycznia 1991 roku - 7 mld rubli transferowych i 336 mln USD zobowiązań ZSRR skompensowano zobowiązaniami Polski w kwocie 4,7 mld rubli transferowych oraz 2 mld USD[2]. Narodowy Bank Polski określa po dzień dzisiejszy kurs rubla transferowego[3]. W sierpniu 2011 jego średni poziom wynosił 0,21 złotego;

[3] Tak się stało 24 października 1956 roku w Warszawie, na placu Defilad, przy nie tak dawno otwartym Pałacu Kultury i Nauki imienia Stalina: akurat wtedy Gomułka ogłosił, że „dość wiecowania”;

[4] 1711 rok. Pacta et Constitutiones legum libertatumqe Exercitus Zaporoviensis, Jest to konstytucja ukraińska, która nigdy nie weszła w życie, jednak jej nowatorski charakter wyprzedzał o kilka dekad konstytucje europejskie i amerykańską. Ogłoszono ją w niecały rok po powszechnych wyborach, rozpisanych przez kanclerza (pisarza) Karola XII i hetmana Ukrainy na dzień 5 kwietnia 1710 roku. Konstytucja 3 Maja i Konstytucja Pyłypa Orłyka są pomnikami światowej myśli politycznej, prawniczej i filozoficznej i częścią procesu konstytucyjnego, który trwa do dnia dzisiejszego. Ich uchwalenie przyczyniło się do zmiany mentalności w podejściu do kształtowania podstaw prawnych państwa, były one świadectwem odpowiedniego poziomu intelektualnego elity politycznej. Jednak, w Polsce 3 maja- Dzień Konstytucji - jest jednym z najważniejszych świąt narodowych, podczas gdy Konstytucja Pyłypa Orłyka jest mało znana i nie doceniona tak przez elitę, jak i przez obywateli Ukrainy;