Zbonikowski z Karskim – trawnikowa Formuła 1

2013-12-23 13:31

 

Pajacem być – rzecz ludzka, ale czemu się z tym obnosić?

 

Sąd okręgowy na Cyprze uznał posłów PiS Karola Karskiego (45 l.) i Łukasza Zbonikowskiego (33 l.) za winnych tego, że podczas służbowego pobytu w hotelu w Limassol na Cyprze zniszczyli dwa wózki golfowe oraz ściany w hotelu. I zasądził im karę grzywny w wysokości 11 661 euro plus odsetki. Politycy są zaskoczeni wyrokiem i twierdzą, że nic o rozprawie nie wiedzieli.

Sprawa ma swój początek w listopadzie 2008 r. Polscy posłowie przebywali wtedy na Cyprze, uczestnicząc w pracach podkomisji praw człowieka Zgromadzenia Rady Europy. Gościli w hotelu "Le Meridien". Jak się okazało, ich pobyt na długo zapadł w pamięć pracownikom hotelu.

Według ich relacji, obaj upili się i dla zabawy zaczęli rozbijać się dwoma wózkami golfowymi. Rajd meleksami zakończył się zniszczeniami szacowanymi na ok. 10 tys. euro (ponad 40 tys. zł). Karski i Zbonikowski zaprzeczali, że takie zdarzenie miało miejsce, ale dokumenty są jednoznaczne.

Według sądu okręgowego w Limassol na Cyprze posłowie odpowiadają za zniszczenia i muszą zapłacić właścicielowi hotelu 11 661,00 euro (47 tys. zł) plus 5,5 proc. odsetek w skali roku. Mają też uiścić 42 euro tytułem kosztów sądowych.

Dowodem w sprawie był raport cypryjskiej policji. Wnioski dla polskich posłów są miażdżące. Czytamy w nim m. in.: "25 listopada 2008 goście hotelowi zniszczyli dwa samochody typu Golf Car oraz mur otaczający część hotelu (…) Podejrzani to Karol Karski i Łukasz Zbonikowski (...) Golf Car nr 15 znajdował się na falochronie hotelowym: jedno z przednich kół pojazdu było w powietrzu, podczas gdy jego rama utknęła na falochronie. Na pedale gazu został położony kamień naciskający na ten pedał. Sposób ułożenia kamienia wskazywał jasno, iż sprawca umieścił go tam po to, aby pojazd sam się poruszał i wjechał do morza".

Posłowie w rozmowie z "SE" próbują się bronić. - To jest jakaś bardzo dziwna sprawa. Bo ani ja, ani Zbonikowski nie dostaliśmy żadnej informacji o toczącym się procesie, ani tym bardziej o wyroku, jaki podobno miał zapaść w listopadzie - mówi Karski. W podobnym tonie wypowiada się drugi poseł. - Pierwsze słyszę, że cypryjski sąd zajmował się tą sprawą. Wydali wyrok bez naszego udziału. Może to jakaś prowokacja? - mówi Zbonikowski.

W całości zacytowałem cudzy artykuł[1] i nic więcej nie dodam, bo jako ktoś, kto w identycznych okolicznościach wywrócił kiedyś w Szklanej Hucie wieżę triangulacyjną uważam, że dokonałem bardziej spektakularnego czynu. Oba czyny (nasz z kolegą i tych dwóch pajaców) zawierały ten sam ładunek chuligaństwa, kretynizmu, debilizmu, nieodpowiedzialności, czego tam jeszcze…

Na swoje usprawiedliwienie podam, że byłem wtedy nieletni, a już na pewno nie byłem posłem…

Forest Gump PL