Złapał tatar tatarzyna

2010-10-07 09:15

 

Tuskenkampf wali się w gruzy. Miało być miło, przetrwalnikowo, bezkonfliktowo. W Gospodarce miało się kręcić samo przez się, w Państwie porozstawiane wszystko personalnie jak trzeba, opozycja przyduszona albo zamieniona w przystawki, wszyscy krewni i znajomi usatysfakcjonowani zajęciami, jakie im podano na tacy, ulice pozamiatane z bezdomnych i innych nędzarzy, haracze wyciskane z narodu starczać miały na opędzenie koteryjnych, kamarylnych potrzeb, afery pozamiatane i zapomniane, niedobory w ochronie zdrowia łatane owsiakowaniem. Podskakiewicze obłaskawieni i oswojeni. Kościelni nienachalni.

 

By żyło się lepiej.

 

A tu się, kurczę, wszystko kitłasi!

 

Najpierw te powodzie, potem hurtowo ginący na drogach ludzie, zamieszanie z Krzyżem, do tego przekręty Komisji majątkowej, na koniec nieznośna dziura w budżecie. Ale co tam, uśmiech, Pi-aR-ek, prawe skrzydło na lewe, lewe na środkowe, poszwargotamy z Angelą, misiaczek z Władimirem Władimirowiczem, jakoś leci.

 

I jak grom z jasnego nieba, małolaty zaczęły padać od jakichś dopalaczy. Co tu robić, co tu robić, prawo jest prawem, a wolność gospodarcza ponad wszystko. Widać na kilometr, że sobie dopalaczyści jaja robią i trzepią kasiorkę, ale to ich sprawa, ich odpowiedzialność. Tyle że kto mógł przewidzieć te dramaty, gorsze niż powodzie, katastrofy i dziury budżetowe razem wzięte.

 

Bo oto Pospolitych rzeczy stan zaczyna być wszystkim wiadomy. I mylą się Rachunki uproszczone. I cała nawa państwowa popada w Atawizm partyjny. No, koniec świata, jakby powiedział z poleskim zaśpiewem Pawlak, ale nie ten z Pacyny, tylko ten od Kargula, z Krużewnik. Ten z pacyny zapadł się pod ziemię, robiłeś se – Tusku – jaja z niego, teraz nie masz w nim wsparcia.

 

Młodzian 23-letni, szemrany biznesmenik, dziecko ustroju przaśno-liberalnego, zwykły gnojek, który dla szmalcu gotów jest zabijać, a naprzeciwko 53-latek, premier średniej wielkości państwa, współ-ojciec owego ustroju, który go spłodził w zbiorowym gwałcie na postulatach Solidarności. Stoją naprzeciw siebie i „się przezywają”, jak w przedszkolu. Młody jest bezczelny i nieodpowiedzialny, jego ofiary ciągną go w topiel piekła, ale ma rację formalno-prawną, tę samą, którą zaprowadzał Stary. Natomiast Stary ma rację, prawo nie może służyć złej sprawie, będzie trzeba klajstrować, a teraz choćby kosztem wszystkich świętych zasad wcześniej ustanawianych gwałtem, trzeba Młodego uziemić, Historia wybaczy.

 

Bo jak tego nie zrobię – kombinuje Stary – to mnie naród zeżre na przystawkę. Nie ma gorszego przeciwnika, niż wściekła Matka Polka.

 

I tak – zamiast za poważne naruszenia Konstytucji, pójdzie Donald pod Trybunał za podstawianie nogi szmatławemu, zwyrodniałemu geszefciarzowi.

 

Jakiś pacan w Ameryce też poszedł siedzieć za podatki, a nie za zbrodnie. Ech, życie…!

 

 

Kontakty

Publications

Złapał tatar tatarzyna

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz