Totalitarism – manual for everybody

2013-03-23 08:55

 

/on: how produce the Man I Wish/

 

Miguel Nicolelis, naukowiec brazylijski znany na świecie jako „czytający w małpich myślach”, wyprowadza Ludzkość na kolejną otwartą polanę, gdzie można sobie dość dowolnie wytyczać ścieżki pośród chaszczy, ale wiadomo, że jest się na „nie swoim” terenie, a powrót – zatrzaśnięto.

Ten wizjoner – do tego skuteczny eksperymentator na organizmach żywych – zmierza do tego, by niezależne mózgi (a właściwie całe układy neuronowe), do których „dodatkiem” jest organizm żywy, połączyć w skoordynowaną sieć. Powiada on: zupełnie odrębnej sztucznej inteligencji zbudować nie sposób, ale przejąć informatyczną kontrolę nad „gotowymi” mózgami – jakże łatwo! To już nie jest czytanie w myślach, to jest „produkcja cudzych myśli”.

Cofnijmy się w czasie. Najbardziej oczywistym fenomenem ingerującym w zrządzenia Opatrzności, procesy Ewolucji, wyroki Losu – jest medycyna. To dzięki niej – i fenomenom pomocniczym, jak dietetyka, robotyka, materiałoznawstwo, higiena, farmaceutyka – ludzie żyją dłużej, zdrowiej, niwelują skutki chorób, niedomagań, starości, kontuzji. To dzięki niej bezpłodność partnera czy inne wady układów rozrodczych przestają być barierą dla rodzicielstwa. Przedłużana jest młodość, przezwyciężane depresje, odzyskiwana utracona sprawność psychiczna czy manualna-ruchowa.

Chirurgia i antybiotyki – to dziedziny najbardziej jaskrawo przeciwstawiające Człowieka – Naturze (są też niechlubne karty: eugenika, planowy dobór). Aż zaczęto eksperymenty z genetyką. Wtedy człowiek pojął: gdzieś tu jest granica. A za nią – nie wiadomo co. Zagadnienie tej samej miary technicznej i moralnej, co wyzwolenie z Natury energii znanej jako „atomowa”, dziś już w rozmaitych wariantach (jądrowa, wodorowa, neuronowa).

Otóż Miguel Nicolelis operuje już poza tą granicą. Dąży otwarcie do połączenia mózgów w sieć, co oznacza ograniczenie podmiotowości osobistej na rzecz skoordynowanych działań sieciowych. Znakomity nośnik globalizacji! Cóż – powiemy – gratulacje! Już nie trzeba będzie stosować niepewnych i pracochłonnych socjotechnik, prania mózgów, hipnozy i podobnych zabiegów dla pozyskiwania spec-agentów, jakich odgrywa Szwarcenegger w postaciach Predatora, Terminatora, Egzekutora, Niezniszczalnego : ludzie od niemowlęctwa z implantami w układzie nerwowym staną się w dosłowny sposób PODKOMENDNYMI, sterowanymi z zewnątrz „Conanami Barbarzyńcami”. Poprzez implanty docierać do nich będą „zlecenia”, ale i specjalnie „podrasowana” energia życiowa.

Tyle, że widać z daleka konsekwencje polityczne ewentualnego (właściwie nieuchronnego) sukcesu. Zapewne Miguel Nicolelis, jak wielu „fachowców”, powiada, że nie interesuje się polityką. Tak jak nie interesowali się nią chińscy twórcy prochu dla fajerwerków, konstruktorzy maszyn samobieżnych (pojazdów) czy większość geniuszy z Los Alamos National Laboratory. Czystej krwi apolityczni fachowcy. Przynoszący światu najgroźniejsze narzędzia bojowe.

Całkiem niedawno opublikowałem dwie notki: „Wariacje swobodne na temat wyzysku” (TUTAJ) oraz „Jakem obywatel” (TUTAJ).  Wskazuję tam – w skrócie narzucanym przez konwencję internetu – na historyczne i społeczne mechanizmy kreowania „upośledzonej warstwy”, która sukcesywnie staje się powolnym narzędziem w rękach zdeterminowanych „rządców świata”.

Miguel Nicolelis zdaje się podpowiadać owym zdeterminowanym: po co się trudzić, w każdej ludzkiej generacji wciąż od nowa, nad „formatowaniem” człowieka PODKOMENDNEGO (Homo Sacer), ja dla was okiełznam dowolną ilość powolnych, spolegliwych hominidów, robo-hominów, cyborgów, jak zwał tak zwał.

Tiaaaa…., nauka czyni postępy, jakie jeszcze niedawno dyktatorom się nie śniły…!