Przebieg procesu, eskalacja bezprawia
W kolejnej tabeli przedstawiam rozwój, nienormalną wręcz eskalację problemu: od scysji balkonowej, zwykłej i zawinionej przez działającego na skróty strażaka, poprzez narastające naruszenia prawa w postępowaniach przeciw obywatelowi, aż po kuriozalny wyrok (nie wskazujący czynu karalnego, wydany bez dyspozycji przez sąd kompletem materiałów) i lekceważenia problemu przez organy „trybu interwencyjnego” i organy strzegące (mające strzec) ustroju Rzeczpospolitej.
MOMENT
|
KTO |
CO |
PRZYCZYNA |
CO MOŻNA BYŁO |
SKUTEK |
WEZWANIE DO POŻARU |
Dysponent PSP |
Wysłana pełnowymiarowa drużyna strażacka z wozem, choć zaledwie dymiła doniczka balkonowa |
Złe rozpoznanie sytuacji (lub prywata: być może pożar zgłoszono w nietypowym trybie) |
Dopytać zgłaszającego, ew. wysłać pojedynczego strażaka, pouczyć |
Wielka akcja gaśnicza do dymiącej doniczki, niewspółmierne środki do zagrożenia |
PODJĘCIE AKCJI GAŚNICZEJ |
Dowódca drużyny PSP, dowodzący akcją |
Pełnowymiarowa akcja gaśnicza na dymiącej doniczce |
Nieprawidłowa diagnoza sytuacji na miejscu, brak kontaktu z lokatorem, choć był w mieszkaniu |
Zadzwonić-zapukać do mieszkania, poinformować o dymiącej doniczce |
Szok mieszkańca, który wybiegł na balkon do nierozpoznanego intruza, który tam wtargnął |
SCYSJA BALKONOWA |
Dowódca drużyny PSP, dowodzący akcją |
Wygrażanie mieszkańcowi: ma pan kłopoty, z każdą chwila coraz większe, wezwanie policji (przed sądem kłamał, że wezwał rutynowo w drodze na akcję) |
Arogancja wobec mieszkańca, sobiepaństwo „na urzędzie” |
Odezwać się w stylu: o, przepraszamy, nie wiedzieliśmy że nikogo nie ma w mieszkaniu, gasimy u pana pożar |
Scysja sprowokowana błędem dowódcy PSP |
INTERWENCJA POLICJI |
Adam Cegielski, Dowódca drużyny PSP, Jakub Gągoł, Dowódca patrolu policji |
Nie rozeznał sytuacji (nie obejrzał miejsca zdarzenia), nie rozpytał obu stron scysji (to są elementarne obowiązki podczas interwencji na telefon) |
„automatyczne” danie wiary dowódcy PSP, pogarda dla mieszkańca |
Rozpoznać sytuację, rozpytać strony, pouczyć, złajać strony za zawracanie głowy policji w drobnej sprzeczce |
Mieszkaniec odczuwa, że ma strażaka i policjanta przeciw sobie, zgranych i współdziałających |
SCYSJA MIESZKANIOWA |
|
Policjant sprawdza mieszkańca jak przestępcę, strażak sporządza kuriozalny protokół, a po odmowie podpisania daje go do podpisu niezorientowanej córce |
Próba „ustawienia” sytuacji (pokazania kto tu rządzi), zwłaszcza że mieszkaniec zgodnie z faktami wytykał nieprawidłowości |
Prawidłowo wykonywać swoje obowiązki (dotyczy przede wszystkim strażaka) |
Opresja wobec mieszkańca |
SCENA NA SCHODACH |
Adam Cegielski, Dowódca drużyny PSP, Jakub Gągoł, Dowódca patrolu policji |
Odchodząc, już na klatce schodowej, policjant zapowiada: „sprawę rozstrzygnie NIEZAWISTNY sąd” |
Komitywa policjanta i strażaka, urażone ambicje obu |
Darować sobie oczywistą „zemstę”, zachować się profesjonalnie |
Nieuzasadnione niczym groźby wobec mieszkańca |
UWAGA: w tym momencie stało się jasne, że obywatel-mieszkaniec będzie „uczony moresu” z wykorzystaniem aparatu państwowego w absolutnie prywatnej sprawie urażonego strażaka, do którego doszlusował policjant. W materiałach policyjnych i sądowych nie ma żadnej wzmianki o tym, że interwencja Policji była potrzebna, bo – na przykład – obywatel „popełniał czyn karalny”. Dotyczy ta uwaga również okresu, kiedy już policja była na miejscu i naocznie świadkowała zachowaniu obywatela: policja nie wydawała żadnych poleceń, nie sztorcowała obywatela, nie interweniowała siłą, nie udzieliła mandatu, na koniec – aż do prawomocnego wyroku – nie wskazała czynu karalnego, jaki miałby popełnić obywatel. W sporządzonej później Notatce Policyjnej trzykrotnie używa się sformułowania „arogancki i niegrzeczny”, ale ani razu nie wskazano czynu karalnego |
|||||
POLICYJNE WEZWANIE NA PRZESŁUCHANIE |
Małgorzata Witkowska, policjantka, jej przełożeni |
W wezwaniu napisano „sprawca”, na miejscu poprawiono „podejrzany”, a dopiero po zapytaniu, kiedy postawiono zarzuty, skorygowano na „świadek” |
Z góry zakładano, że obywatel będzie ukarany, załatwiano sprawę „na skróty”, obywatel już był „wytypowany” do ukarania |
Przeanalizować Notatkę Policyjną i dopytać policjanta (dowódcę patrolu), jaki czyn karalny popełnił obywatel |
Jawne „grillowanie” obywatela |
UWAGA: podczas procesu dowódca patrolu (policjant) zapewniał sąd, że notatkę sporządził natychmiast po zejściu ze służby, tymczasem daty na dokumencie wskazują, że sporządził ją co najmniej dobę później. Wtedy już było wiadomo, że obywatel złożył skargę na Policji oraz doniesienie do Prokuratury przeciw niemu i strażakowi |
|||||
DOCHODZENIE POLICYJNE |
Małgorzata Witkowska, policjantka, jej przełożeni |
Nie przeprowadzono dochodzenia: w materiałach jest wyłącznie Notatka Urzędowa dowódcy patrolu i protokół przesłuchania obywatela. Nie przesłuchano nawet strażaka, ani też osoby deklarujące,j że wezwała straż pożarną |
Dążono „na skróty” do policyjnego wniosku o ukaranie – by skierować go do sądu |
Przeprowadzić wymagane prawem dochodzenie, rzetelne, bezstronne |
Złamano przepisy KPW, KPK |
POLICYJNY WNIOSEK O UKARANIE OBYWATELA |
Małgorzata Witkowska, policjantka, jej przełożeni |
Wniosek nie spełnia kilku kodeksowych wymagań formalnych (zatem nie był wnioskiem). Dodatkowo potwierdzono w dokumencie nieprawdę o zgodzie obwinionego obywatela na tryb nakazowy i o braku wątpliwości w sprawie |
Dążono „na skróty” do policyjnego wniosku o ukaranie – by skierować go do sądu |
Sporządzić – na podstawie rzetelnego dochodzenia – dokument spełniający wymagania kodeksowe, skierować go do postępowania zwykłego |
Tryb nakazowy jest „zaoczny”, pozbawia obwinionego możliwości wyłożenia swoich racji oraz interwencji formalnych (tu one były wręcz konieczne) |
ZAKWALIFIKOWANIE WNIOSKU DO POSTĘPOWANIA SĄDOWEGO |
SSO Anna Szymacha-Zwolińska, SSR Jolanta Huk |
Przyjęto do postępowania sądowego Wniosek nie nadawał się do postępowania z powodów formalnych |
Rutynowo założono, że skoro obywatel jest „do ukarania”, to wdrażamy postępowanie sądowe |
Zgodnie z KPK: oddalić wniosek, albo odesłać do uzupełnienia, albo nakazać przeprowadzenie dochodzenia |
Tryb nakazowy jest „zaoczny”, pozbawia obwinionego możliwości wyłożenia swoich racji oraz interwencji formalnych (tu one były wręcz konieczne) |
WYROK NAKAZOWY |
SSR …….. |
Rozpatrzono wadliwy formalnie wniosek, treść wyroku jest kopią wniosku, z tym samym błędem „literackim” |
Rutynowo założono, że skoro obywatel jest „do ukarania”, to będzie ukarany |
Naprawić „niedoróbki” Przewodniczącej Wydziału (SSR Huk) |
Złamano prawo w sposób rażący na szkodę obywatela |
UWAGA: prawo stanowi, że złożenie sprzeciwu od wyroku nakazowego czyni ten wyrok „niebyłym”. W rzeczywistości obywatel ma poczucie, że „apeluje” (bo przecież jakiś wyrok wydano), a sędziowie są rozpostarci między sprawiedliwością (wraz z deontologią, służebnością i żelazną logiką) a środowiskową lojalnością wobec kolegi-sędziego, który wydał wyrok wzruszony sprzeciwem |
|||||
PIERWSZA ROZPRAWA W TRYBIE ZWYKŁYM (1) |
Dowódca drużyny PSP, jako świadek w Sądzie |
Strażak „zwalnia” obywatela z zarzutu niewykonywania poleceń (ja żadnych poleceń mu nie wydawałem) |
Nieznany jest powód nagłej „życzliwości” strażaka wobec obywatela-podsądnego-obwinionego |
Powiedział prawdę, zachował się praworządnie |
Upada jeden z dwóch zarzutów, co źle świadczy o Notatce Urzędowej policjanta, o tych co sporządzali i zatwierdzali policyjny wniosek o ukaranie, o tych co kwalifikowali wniosek do postępowania, o sędzim który wydał wyrok nakazowy |
PIERWSZA ROZPRAWA W TRYBIE ZWYKŁYM (2) |
Policjant, dowódca patrolu, jako świadek w Sądzie |
Policjant nie umie wskazać w swojej Notatce czynu karalnego (podstawy wniosku o ukaranie), nie wskazuje go też proszony o przypomnienie sobie takiego czynu |
Nie było takiego czynu, który popełnił w krytycznym dniu obywatel, a który byłby karalny. Pisał Notatkę nie dlatego, że obywatel popełnił czyn karalny, tylko dla zemsty z przyczyn poza-merytorycznych |
Nic innego policjant nie mógł zrobić zgodnie z prawem, miał szansę oskarżyć obywatela opisując czyn karalny, nie wykorzystał |
Wliczając zeznania trójki świadków oskarżenia – nie ostał się żaden czyn karalny, uzasadniający policyjny Wniosek o ukaranie. Brak wskazania czynu, wraz z rzeczywistym brakiem czynu karalnego w dokumentacji, „zwalniał” obwinionego obywatela z drugiego zarzutu, tak stanowią przepisy prawa |
PIERWSZA ROZPRAWA W TRYBIE ZWYKŁYM (3) |
Obywatel-obwiniony-podsądny |
Składa wniosek o zakończenie sprawy wskazując na brak podstaw sądzenia (oba zarzuty nie ostały się) |
Wobec braku czynu karalnego, co potwierdzają świadkowie oskarżenia (ci, którzy „rozpoczęli” temat) – logika nakazuje zamknąć sprawę |
Stwierdzić oczywistość, że obywatel jest niewinny |
Jedynym rozwiązaniem było bezzwłoczne „pójście na rękę” obywatelowi, ale sędzia-referent wyznacza następny termin!!! |
ZEZNANIA ŚWIADKÓW co do istoty pożaru |
Sąsiadka, która wezwała straż, dowódca strażaków, strażak który gasił na balkonie, dowódca patrolu policji, drugi policjant |
Podawali sprzeczne opisy „pożaru” (zarzewie, płomień 20 cm, płomień 0,5 metra), kłamali co do daty sporządzenia Notatki, co do momentu wezwania policji, dowodzili swojej niekompetencji podczas wykonywania pracy, nie wskazali czynu karalnego |
Pletli trzy-po-trzy, byle tylko utrzymać wersję, że coś się paliło otwartym płomieniem |
Uznać ich zeznania za niewiarygodne i niespójne |
Kilka miesięcy później sędzia-referent wyrokujący uznał zeznania świadków za spójne i wiarygodne mimo oczywistych nieścisłości i nieprawd |
PROTOKÓŁ Z PIERWSZEJ ROZPRAWY |
Sędzia-referent SSR Lewandowska |
Protokół nie zawierał całej części, w której policjant nie potrafił wskazać czynu karalnego w „swojej” Notatce i w pamięci. Interwencje obywatela (proponował odsłuchanie lub spisanie własnej notatki elektronicznej) oddalono kuriozalnym pisemkiem sędzi-referenta: „zapytałam protokolantkę, czy notowała rzetelnie, a ona potwierdziła ten fakt” |
Jeśli to nie przypadek ani niechlujstwo, usunięto tę część protokołu, by nie kończyć postępowania, które zmierzało ku zakończeniu korzystnemu dla obywatela |
Zafiksować prawdziwy protokół, zakończyć postepowanie korzystnie dla obywatela |
Dokonano klasycznego matactwa na szkodę obywatela |
UWAGA: w tym momencie obywatel-podsądny zrozumiał, że w grupie funkcjonariuszy panuje silna determinacja, by go skazać wbrew faktom i zasadom prawa oraz przepisom, postanawia interweniować poza-procesowo |
|||||
ROZMOWA Z PREZES SĄDU |
Obywatel |
Na życzenie Prezes otrzymała ona 16-stronicowy materiał opisujący to co powyżej. W odpowiedzi stwierdziła, że wszelkie nieprawidłowości dotychczasowe zostały „skasowane” na skutek działania instytucji KONWALIDACJI. Pomijając fakt, że instytucja konwalidacji nie powinna dotyczyć sytuacji, kiedy strażnicy i „operatorzy” prawa łamią przepisy a obywatel ich „poprawia”, Prezes Sądu postawiła obywatela w paradoksalnym położeniu logicznym: gdyby obywatel nie interweniował (sprzeciw wobec wyroku nakazowego, interwencja w sprawie protokołu, wskazywanie na formalne braki wniosku policyjnego) – to „błędy” funkcjonariuszy i organów nie byłyby konwalidowane! Czyli aby móc błędy podważyć – nie wolno na nie prawidłowo reagować!
Prezes sądu – wbrew temu co twierdzi (stawiając się niemal w roli „woźnej”) – miała możliwość interwencji bezpośredniej (zarządzenie kontroli lub jej spowodowanie poprzez wniosek), jak też pośredniej (zebranie sędziów lub przewodniczących wydziałów, przypomnienie kodeksowych zasad postępowania, wezwanie biegłego w celu szkolenia sędziów) |
|||
WNIOSKI DOWODOWE |
Obywatel |
Złożono 18 wniosków dowodowych, idących w kierunku: (a) wyjaśnienia, czy był pożar (czy zatem uzasadniona była akcja) i jak doszło do przyjazdu PSP, (b), (c) 17 wniosków odrzucono niezgodnie z prawem (podano przyczynę niekodeksową: brak „istotnego” wpływu na wynik postępowania) |
Obywatel-podsądny dążył do wyjaśnienia istotnych wątpliwości co do istoty zdarzeń i prawdy procesowej |
Przyjąć wnioski, ew. ich przyjęcie zastąpić opiniami biegłych lub nawet (interpretacja co to jest pożar) wykładnią SN |
Uwzględniono tylko 1 wniosek: o powołanie świadka w osobie strażaka, który bezpośrednio stłumił zarzewie (to jego słowa) Sąd „godził się” na pozostawienie wątpliwości bez wyjaśnienia (wg zasad prawa zmierzał do uniewinnienia obywatela, ale intencje miał odwrotne) |
DRUGA ROZPRAWA W TRYBIE ZWYKŁYM |
Strażak bezpośrednio gaszący |
Opisał „pożar” jako „zarzewie”. Wskazał na to, że obywatel poproszony o garnek wody – dostarczył go niezwłocznie, pytany o to czy czuł się zagrożony przez obywatela - zaprzeczył |
Zachował się praworządnie |
Nic innego nie mógł powiedzieć w zgodzie z prawem |
Sąd nie uwzględnił tego przesłuchania w wyroku i uzasadnieniu |
TRZECIA ROZPRAWA W TRYBIE ZWYKŁYM |
Obywatel |
Zaznaczył, że nie wie za co jest sądzony |
Czasem warto wiedzieć, jaki czyn karalny się popełniło |
Można było wskazać w jakichkolwiek aktach czyn, o który obywatel pytał |
Nadal sądzono obywatela, skazanego wcześniej w trybie zaocznym z dwóch zarzutów, które świadkowie oskarżenia obalili na pierwszej rozprawie |
WYROK |
Sąd |
Uznał zeznania świadków oskarżenia za wiarygodne, a zeznania obywatela skwitował „to tylko jego linia obrony” |
Dążono do zakończenia procesu, koniecznie wyrokiem skazującym |
Uznać, że skoro obywatel już w dniu zdarzenia, na gorąco, mówił to samo, co konsekwentnie przez kilka rozpraw – to jest wiarygodny, można też było dopuścić wnioski dowodowe, by sprawdzić, kto był wiarygodny |
Naruszono nie tylko zdrową logikę, ale też z tego, że ktoś ma linię obrony, uczyniono swoista okoliczność obciążającą |
WYROK |
Sąd |
Stwierdził, że bez żadnych wątpliwości miał miejsce pożar |
Dążono do zakończenia procesu, koniecznie wyrokiem skazującym |
Można było dopuścić wniosek dowodowy albo zajrzeć do wykładni Sądu najwyższego w sprawie istoty-definicji pożaru |
Złamano zasadę rzetelności, sprawiedliwości |
DZIEŃ WYROKU |
Obywatel |
Stwierdził bez żadnych wątpliwości, że w chwili wydawania wyroku (podczas całej rozprawy) część dokumentacji (akt sprawy) była poza salą sądową, poza dyspozycją sądu (znajdowała się na policji) – na co uzyskał dwa dowody – opatrzone pieczęciami Prokuratury |
Zupełne lekceważenie elementarnych przepisów prawa, zwłaszcza że chodziło o dokumenty podważające wiarygodność policjanta i policyjnego wniosku o ukaranie |
Materiały w aktach sądowych powinny być podczas rozpraw kompletne |
Powinno skutkować unieważnieniem rozprawy, podczas której wydano wyrok |
|
|
|
|
|
|
Przedstawiony opis procesu jest opisem postępującego, eskalującego bezprawia w wykonaniu Policji i Sądu, nakierowanego na konieczne skazanie wytypowanego obywatela