Pomijani, mało chciani, a jednak wygrani?

2013-04-20 19:46

 

Jesień blisko…

Oderwawszy się od mistrzowskich rozgrywek snookera i siatkówki, zaglądam do programów informacyjnych. I widzę, że – ścichapękowo – zebrali się następujący: Kwaśniewski (jak zwykle wirtualnie), Siwiec, Piskorski, Olechowski, Celiński, Kalisz, Palikot.  Trzech z nich kieruje dziś marginalnymi partiami politycznymi (SD, RP, PD), pięciu z nich zostało chętnie lub niechętnie wypchniętych ze swoich rodzimych ugrupowań, Siwiec z Kwaśniewskim wyraźnie się odcinają od matecznika, dodatkowo Kwaśniewski wyraźnie przegrał niegdyś swoją kilkurundową grę o najwyższe stołki w Europie czy na świecie. Dwóch z nich jest kojarzonych z globalnymi lobby (Bilderberg oraz Trilateral Commission), ale mam przeczucie, że dwóch kolejnych z tego grona – to „śpiochy” sił nam bliżej nieznanych. Trzech z nich przez długie lata funkcjonowało w Pałacu Prezydenckim.

Dzisiejsze spotkanie ostatecznie rozwiewa moje wątpliwości: Europa Dodatnia, nie dość, że programowo „bla-bla”, to jeszcze jest oderwana od problemów nadwiślańskich. Panowie szczerze sygnalizują, że tworzą listę wyborczą. A swoim potencjalnym wyborcom niczego nie obiecują.

I dlatego odniosą sukces, polegający na zainstalowaniu się w strukturach kontynentalnych, bez większych obowiązków ani wobec Europy, ani wobec ojczyźnianego kraju.

Cały ten proces z Europą Dodatnią jest tak ewidentną ściemą, że aż dziw, iż jakiekolwiek prawo na to zezwala. Wszyscy panowie dysponują kapitałem politycznym, który wypracowali sobie działaniami – jak to powiedzieć – niezbyt korzystnymi dla Ludności i Kraju, a przecież to stąd chcą uzyskać rekomendację.

No, to ja to sobie przemyślę. Zwłaszcza że przegrywający Piechociński też montuje Antytuska.

I na pewno jeszcze się w tej sprawie wypowiem