POLOWANIE NA WILKI

2015-09-04 15:11

 

Słuchaj: https://www.youtube.com/watch?v=UYfVLM12kN0

Tekst:

Рвусь из сил и из всех сухожилий,
Но сегодня - опять, как вчера, -
Обложили меня, обложили,
Гонят весело на номера.

Из-за елей хлопочут двустволки -
Там охотники прячутся в тень.
На снегу кувыркаются волки,
Превратившись в живую мишень.

Идет охота на волков, идет охота!
На серых хищников - матерых и щенков.
Кричат загонщики, и лают псы до рвоты.
Кровь на снегу и пятна красные флажков.

Не на равных играют с волками
Егеря, но не дрогнет рука!
Оградив нам свободу флажками,
Бьют уверенно, наверняка.

Волк не может нарушить традиций.
Видно, в детстве, слепые щенки,
Мы, волчата, сосали волчицу
И всосали - «Нельзя за флажки!»

Идет охота на волков, идет охота!
На серых хищников - матерых и щенков.
Кричат загонщики, и лают псы до рвоты.
Кровь на снегу и пятна красные флажков.

Наши ноги и челюсти быстры.
Почему же - вожак, дай ответ -
Мы затравленно мчимся на выстрел
И не пробуем через запрет?

Волк не должен, не может иначе!
Вот кончается время мое.
Тот, которому я предназначен,
Улыбнулся и поднял ружье.

Идет охота на волков, идет охота!
На серых хищников - матерых и щенков.
Кричат загонщики, и лают псы до рвоты.
Кровь на снегу и пятна красные флажков.

Я из повиновения вышел
За флажки - жажда жизни сильней!
Только сзади я радостно слышал
Удивленные крики людей.

Рвусь из сил, из всех сухожилий,
Но сегодня - не так, как вчера!
Обложили меня, обложили,
Но остались ни с чем егеря!

Идет охота на волков, идет охота!
На серых хищников - матерых и щенков.
Кричат загонщики, и лают псы до рвоты.
Кровь на снегу и пятна красные флажков.

Biegnę naprzód, ze strachu półżywy,
Lecz historia powtarza się znów:
Otoczyli mnie znowu myśliwi,
Zaroiło się w lesie od psów.

Ustawili się w zwartym szeregu,
I z dwururek celują zza drzew,
Młode wilki krwią broczą na śniegu,
Wsiąka w ziemię spieniona ich krew.

Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca
Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły.
Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca
Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi.

Żadnych szans nam myśliwi nie dają,
Nieuczciwa nie peszy ich gra:
Chorągiewki czerwone wieszają,
Już od wieków zabawa ta trwa.

Wilk nie może przekroczyć granicy,
Bo czerwonych obawia się szmat,
Razem z mlekiem matczynym wilczycy
Mu na wieki wpojono ten strach.

Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca
Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły.
Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca
Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi.

Mamy ostre i kły i pazury,
Może stary odpowie mi wilk,
Czemu jednak boimy się kuli,
Czemu ludzki przeraża nas krzyk.

Wilk nie może postąpić inaczej,
I mój koniec przybliża się już,
Gdy myśliwy wśród drzew mnie zobaczył,
Bez wahania nacisnął na spust.

Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca
Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły.
Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca
Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi.

Nie na wiele nagonka się zdała,
Chociaż bałem czerwonych się szmat,
To przed siebie na oślep pognałem,
Tak jak więzień ucieka zza krat.

Biegnę naprzód, ze strachu półżywy,
Nie powtórzy historia się znów,
Otoczyli mnie znowu myśliwi,
Lecz nie udał się dzisiaj im łów!

Trwa polowanie, polowanie trwa bez końca
Na drapieżniki, co w rozpaczy szczerzą kły.
Krzyczą myśliwi, psy szczekają. W blasku słońca
Na białym śniegu lśnią czerwone ślady krwi.