Pamięć i Konstytucja

2010-08-02 05:38

 

Tak mogłoby być zawsze. Niedziela 1 sierpnia 2010 przebiegła w mediach – większości – spokojnie i bez adrenaliny, jeśli nie liczyć polskich sukcesów w Barcelonie.

 

Co prawda, zdarzało się mnóstwo rzeczy niemiłych, nieprzyjemnych, okropnych i niegodnych oraz dramatycznych: jakiś lekarz popełnił pomyłkę przy stole operacyjnym, ktoś został okradziony, ludzie ginęli na drogach, ktoś złamał rękę, a ktoś dał się naciągnąć na kosztowne sms-y, liczba szarych kłamstewek i drobnych podłości jak zwykle była wczoraj imponująca. Te sprawy jednak miały w mediach swoje właściwe, drugorzędne miejsce.

 

W Polsce był to dzień Pamięci. Oczywiście, nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spierali się co do sensu ofiary’44. Ale – jeśli do kogoś cokolwiek dotarło – refleksja o Powstaniu Warszawskim była taka, że po raz kolejny w Historii – i nie po raz ostatni – Polacy dali wtedy wyraz swojej niezgodzie na obce panowanie w naszym własnym domu. Na obcy dyktat.

 

Kto to słyszał, żeby ktoś właził niespodziewanie do mojego domu i rozkazywał, co i kiedy mam robić, ile czego jeść, komu okazywać szacunek, czego zaś nie wolno mi śpiewać, a nawet myśleć? I jeszcze taki „gość” rozpala mi na środku gościnnego pokoju ognisko nienawiści (getto) i zbrodni (Auschwitz)! Kontrybucjami wyżera mi wszystko z lodówki, uprowadza domowników, ogólnie traktuje jak pod-człowieka!

 

Jak zwykle, polskie ambicyjki personalne i intrygo polityczne spowodowały, że pod względem efektu Powstanie okazało się nijakie. Zresztą, tu też są różne zdania. Nie różnimy się tylko co do jednego: mamy swój charakter, a nawet charakterek, nosimy dumnie swoje imię, nie damy sobie w kaszę dmuchać, zdolni jesteśmy do wysiłków ponad siły.

 

Konstytucja jest dokumentem najwyższego zaufania. Według niej się orientujemy i do niej odwołujemy.

 

Zawiera owa Ustawa mnóstwo regulacji o charakterze techniczno-ustrojowym. Zawiera też Preambułę-Inwokację.

 

W Konstytucji nie znajdujemy wprost odzwierciedlenia tego, co leżało u podstaw większości zrywów patriotycznych oraz inicjatyw solidarnościowych: Wolność Nasza i Wasza jest dobrem najwyższym spośród dóbr duchowych i moralnych. Sumienie Obywatela nie dopuszcza zniewolenia – ani oni nas, ani my ich – nie dopuszcza też agresji, zbrodni wobec „swoich” i „obcych”, okupacji, drenażu, wojen z pobudek ekonomicznych albo z nienawiści, zresztą, żadnych wojen najlepiej.

 

Bo taki jest sens zrywu powstańczego – moim zdaniem. Nie udaje się „sprzedać” Powstania jako dzielnej partyzantki przeciw hitlerowcom, bo młodzież natychmiast „przetwarza” to sobie na grę komputerową, hitleryzm, II wojna, zakręcone interesy Mocarstw – to materiał wirtualny, odległy jak Powstanie Spartakusa.

 

Zawrzyjmy w Konstytucji Pamięć. Wtedy zapis, że Polska (RP) jest demokratycznym państwem prawa – będzie miał sens większy, a i nauczał będzie więcej.

Kontakty

Publications

Pamięć i Konstytucja

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz