Ostatnia posługa Zembatemu

2010-03-02 14:33

Ostatnia posługa
(sł. M. Zembaty, muz. Fr. Chopin)

 

Wykonanie autora - kultowe

Wykonanie autora - późniejsze

jak dobrze mi w pozycji tej
w pozycji horyzontalnej
ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach
a za trumną idzie żona

Choć pada, właśnie pada deszcz
w dębowej trumnie sucho jest
ubodzy krewni przemoczeni są zupełnie
żona pewnie się przeziębi

Dość długa droga czeka ich
kilometr z hakiem muszą iść
oj, będzie bardzo ciężko
z pełną trumienką, z moją trumienką

O wieko bębnią krople dżdżu
kołyszą słodko mnie do snu
ubogim krewnym trumna wrzyna się w ramiona
i już ledwie idzie żona

Raz, dwa i lewa
Raz, dwa i lewa
Raz, dwa i lewa…