Nie dwójka, a trójka w dogrywce

2020-06-06 15:45

 

Jakiś spryciarz wymyślił dawno temu, że elektorat w pierwszej turze powinien glosować wedle przekonań, a w drugiej wedle interesów. I tak się utarło, choć to jest bez sensu. Zwłaszcza w polityce, gdzie racje „binarne” są wbrew logice. Mogę tego poglądu bronić, jeśli ktoś ma inne zdanie, oparte na rozumowaniu, a nie przyzwyczajeniach i kalkach.

W każdym razie miałem dziś okazję powiedzieć publicznie kandydatowi do żyrandola (skazanemu na pożarcie, nie czarujmy się), że opcja konserwatywna (pomogę maluczkim, jeśli będą mi lojalni) i opcja prawicowa (wesprę tych średniaków, którzy wyłożą na moją kampanię) – to opcje kulawe, bo nie uwzględniają opcji lewicowej: TAK URZĄDZĘ ŚWIAT, ABY NIE BYŁO MALUCZKICH, bo oni kosztują świat więcej niż pomoc dla nich.

Obiecałem temu kandydatowi (pojawił się na spotkaniu władz PPS), że „drogą służbową” wyślę mu szerszą wypowiedź (było dużo chętnych do zadania mu pytań). Wypowiedź ta zawierać będzie pochwałę spółdzielczości i samorządności (czyli wychodzenie z wykluczeń), a ujmę to w zgrabne marketingowo, łatwe do ogarnięcia  pojęcie TRZECIEGO PLEMIENIA. Przewodniczący Rady Naczelnej PPS podjął się roli „listonosza” tej korespondencji, za co dziękuję z góry.

Potem kandydat sobie poszedł (i tak długo z nami wytrzymał, każdego wysłuchał do końca i każdemu odpowiedział), a my omawialiśmy „sytuację polityczną” w Polsce – czerwiec 2020.

Chodziło głównie o to, kogo PPS poprze, jeśli Biedroń nie przejdzie do II tury, co jest raczej przesądzone.

O, i tu zaczyna się moja opowieść.

 

*             *             *            

Przewiduje się, że w drugiej turze (o ile ona będzie) zmierzy się Wrangler z Adrianem. Ale jeśli prawdą jest moje podejrzenie, że doszło do zmowy PO-PiS z mediacją Europy, na mocy której Wrangler obejmie żyrandol (opcjonalnie), ale wygra nie z Adrianem, tylko z kimś pomniejszym (wiem, to brzmi jak fantazja) – to każdy kto myśli politycznie, musi wybrać w rzeczywistości między Neo-Sanacją (Delfinarium) a Neo-Mega-Totalitaryzmem (Tuskowizna).

Dziś więc włącza się w naszych duszach (znaczy: ONI włączają) odruch estetyczny: Wrangler jest ładny, miły, elegancki, a ten patron Adriana, zwany pieszczotliwie Kaczorem, jest czelny, brutalny, obcesowy, władczy, straszny, itd.

Co zaś na to Stanisław Trembecki (Myszka, Kot i Kogut, za la Fontaine, 1876). Cytowałem go wielokrotnie, nigdy nie dość:

„Wiesz-li, jak się ten zowie, co tak siedział skromnie:
Kot bestyja, rodzaju naszego zaguba;
ten drugi był to kogut: groźba jego pusta
i przyjdą może te czasy,
że z jego ciała będziem jeść frykasy,
a zaś kot może nas schrusta.
Strzeż się tego skromnisia, proszę cię jedynie,
i tę zdrową maksymę w twej pamięci napisz:
nie sądź nikogo po minie,
bo się w sądzeniu poszkapisz”

Nie, to nie jest pochwała Neo-Sanacji. Wolałbym tylko, abyśmy rozumieli: jeśli do wyboru jest jedno zło i drugie zło – grzeszy ten, który w ogóle wybiera, tym bardziej tzw. mniejsze zło. Przyzwoitość nakazuje odmówić głosowania.

 

*             *             *

Polskie głosowania w sprawie żyrandola miały miejsce 10 maja 2020, tyle że nie odbyły się nie z winy elektoratu.

Po tej dacie wszelkie tzw. wybory powinny się odbywać OD NOWA, bez jazdy na skróty, pod jednego kandydata-substytuta (na tym cały ten manewr polega, a my, wielcy obywatele, ani mru-mru w tej sprawie).

Co innego, gdyby nas postawiono przed wyborem z trojga:

  1. Albo Kapitał, albo Opatrzność, albo Obywatelstwo;
  2. Wyborcy odrzucają jedną z opcji:
  3. Z dwóch pozostałych silniejszy jest Szefem, słabszy jest Vice;
 
/lepszy Vi-cek niż ozdobna "pierwsza dama-dżentelmen"/
 

Szanowna PKW, Szanowni współ-Obywatele! Można z demokracji uczynić pośmiewisko, grzebiąc ją w układach ponad Obywatelami? Widać jak na dłoni, że można. No, to jeśli już to mamy zaakceptować, to na ludzkich warunkach: do drugiej tury wchodzi trzech, jeden odpada pozostali współ-rządzą. Tak rozumiem roboczo (w praktyce) ideę Trzeciego Plemienia.

Fantazja? A może za późno na zmiany? Wolne żarty…

Przecież mówili, że po panikodemii świat już nigdy nie będzie taki sam…

Przemyślcie to, a nie maszerujcie jak barany w takt werbli

Jan Gavroche Herman