Nie na temat, chociaż…

2011-01-19 05:55

 

Moja intuicja podpowiada mi, że w najbliższych „nastu” latach globalne stosunki społeczne, a już na pewno międzynarodowa/globalna polityka będą regulowane metodami terrorystycznymi.

 

Terroryzm państw, „legalistyczny”

Wystarczy zmowa kilku państw (albo przyłączenie się kilku satelitów do lidera), aby zupełnie „poprawnie i legalnie” dokonać napadu (ekspedycji pacyfikacyjnej, misji stabilizacyjnej) na jakiś inny kraj, pod pretekstem, że on zagraża światowemu bezpieczeństwu i porządkowi albo łamie ustalenia-konwencje (Hiroshima, Wietnam, Irlandia Płn., Palestyna, Liban, Kurdystan, Tybet, Somalia, Irak, Afganistan, była Jugosławia, Czeczenia, Abchazja, itd., – w kolejce Iran czy Korea). Kilka wywiadów (Izrael, Rosja, USA) specjalizuje się w „sprawiedliwych” porwaniach, w likwidowaniu poszczególnych osób, w aranżowaniu zamachów stanów i przewrotów, a najnowszym wynalazkiem są tzw. drony, latające niewidzialnie i niesłyszalnie narzędzia zbrodni, z których coraz częściej „likwiduje” się osoby podejrzane (podkreślam: podejrzane) o rozmaite niecności. Do tego dochodzą specjalne eksterytorialne strefy poza-cywilizacyjne, w których trzyma się losowo wybrane osoby w celu eksperymentowania na nich rozmaitych tortur i podobnych przedsięwzięć (Guantanamo to tylko najbardziej znane przedsięwzięcie tego typu). No, i terroryzm tele-informatyczny, jak ostatnio wobec Iranu. Służby rozmaitych państw, zwane tajnymi, dokonują przeciw własnym obywatelom operacji inwigilacyjnych, prowokacji, przechwycenia mienia i biznesu, zaprowadzają stany wyjątkowe i nadzwyczajne, urządzają tajne więzienia, w których realizują zadania absolutnie pozaprawne. Są bezkarne ze względu na umiejętność posługiwania się pojęciami tajemnicy państwowej i racji wyższej.

 

Ciekawe, co oni tam montują na tych kosmicznych stacjach orbitalnych...

 

Terroryzm oddolny, „absolutnie zbrodniczy”

W skostniałych biurokracjach państwowych i korporacjach biznesowych oraz organizacjach międzynarodowych nie sposób jest dojść sprawiedliwości nawet wtedy, kiedy fakty ewidentnie świadczą o „ludzkiej” racji i krzywdzie: są procedury, formalia, wymiary sprawiedliwości, działające wolno i podatne na wpływy polityczne albo na interesy pozaformalne. Reakcją „oddolną” są rozmaite akty terrorystyczne, niektóre „podręcznikowe” (zamachy, sabotaż, dywersja, porwania, wymuszenia, groźby karalne, nękanie, nachodzenie), inne „spoza podręczników” (strajki, manifestacje, okupacje, blokady dróg i obiektów, nielegalne rozgłośnie, ataki hakerskie, teleinformatyczny paraliż korporacji lub „drenaż” rachunków bankowych, może nawet flash-mob). Wikileaks jest najprawdopodobniej odsłoną jakiegoś poważniejszego zjawiska, poza tym – w moim przekonaniu – nie za bardzo wiadomo, czy jest to przedsięwzięcie „oddolne”.

 

Ciekawe, kiedy któryś z astronautów przejmie stację orbitalną i jej kosmiczne (w każdym sensie) możliwości…

 

 

*             *             *

Przegrupowania na światowej, globalnej mapie interesów nie zakończyły się wcale rozpadem ZSRR i trwającym jeszcze „bąbelkowaniem” fikcyjnego kapitału amerykańskiego. Na własny użytek twierdzę (i gotów jestem dowodzić), że za kilkadziesiąt lat świat będzie rozpostarty pomiędzy Indie i Brazylię (właściwie nazewnictwo będzie nieco inaczej formułowane, ale w dzisiejszej siatce pojęciowej będą to owe dwa kraje). Już sam fakt niewyobrażalności takiej re-polaryzacji globalnej niech będzie ostrzeżeniem przed tym, ile terroru i terroryzmu nas czeka w najbliższej przyszłości.

 

Terroryzm nie jest jedyną możliwą formułą na najbliższe kilkadziesiąt lat. Ale Ludzkość jest niecierpliwa, Wolontaryzm i Alterglobalizm są takie „miękkie”, takie niezdecydowane!

 

 

Kontakty

Publications

Nie na temat, chociaż…

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz