Nic się nie zmieniło
NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO
/mała glista pyta matkę podczas naziemnej wyprawy, dlaczego mimo piękna obłoków, zieleni traw, zapachu kwiatów i świeżości powietrza żyją one w stęchłych bagiennych podziemiach, a ta jej odpowiada: bo tam, glizdeńko mała, jest nasza ojczyzna.../
Tak przecież nieodległe są czasy, w których wyznacznikiem i drogowskazem życiowego świętego spokoju były jakże swojskie okoliczności:
- cenzura na Mysiej i w różnych innych dziurach;
- obowiązek pracy w wieku produkcyjnym;
- punkty za pochodzenie przy egzaminach kompetencyjnych;
- obowiązek meldunkowy;
- zakaz włóczęgostwa;
- zakaz spekulacji (kupił-sprzedał);
- rejonizacja szkolnictwa, służby zdrowia itp.;
- domiar za luksus;
- Cyganom zakaz taborów;
- rządzą sekretarze, a nie posłowie czy ministrowie;
- nakaz pracy dla opuszczających więzienia i areszty;
- obowiązek udowadniania źródła dochodów;
- paszporty przechowywane w specjalnych urzędach;
- nielegalne radio Luksemburg;
- podejrzany moralnie rock i jazz;
- zakaz posiadania kilku mieszkań;
- niepisany obowiązek uczestnictwa w wyborach;
- krańcowa nieprzyzwoitość chrzczenia dzieci w kościele;
- podobnie ze ślubami kościelnymi;
- konieczność ukrywania rutynowych praktyk religijnych;
- obowiązkowe umiłowanie Związku Radzieckiego;
- obowiązkowa rezerwa wobec nowinek z Zachodu;
- pamiętanie Niemcom hitleryzmu;
- dobrze widziane obchodzenie świąt państwowych;
- obowiązek noszenia tarcz szkolnych;
- niemile widziane włosy dłuższe niż „rekruckie”;
- subotniki i inne czyny społeczne;
- tysiąc szkół na tysiąclecie;
- szukamy 20 miliardów;
- pomożecie;
- żydzi do Syjonu;
- zaoczna kara śmierci dla tych z Wolnej Europy;
- talony na samochód;
- kartki na różne takie, codzienne;
- szewskie poniedziałki;
- wymiana korespondencji z przyjaciółmi w ZSRR, adnakłassnikami;
- podania o kolonie dla dzieci;
- zakładowe bilety do kina;
- wczasy pod gruszą;
- zakładowe wizyty Mikołaja;
- zajęcia świetlicowe;
- rewizjonistom – nasze NIE!;
- pociągi przyjaźni;
- wizyty przyjaźni do Korei Północnej i na Kubę;
- cybernetyka i socjologia – naukami burżuazyjnymi;
- społeczeństwo rozwiniętego socjalizmu;
- podróże po ZSRR – tylko według marszruty;
- wczasy w Bułgarii – szczytem powodzenia;
- jeśli szampan – to radziecki;
I komu to przeszkadzało? Przecież i tak wielkim kołem wracamy do punktu wyjścia!