Malowanki na kajdanki

2015-04-08 19:39

 

Daliśmy sobie wmówić, że jakakolwiek oznaka niedostatku, którą zdradzimy nieopatrznie przed ludźmi – źle o nas świadczy, bośmy niedorajdy. Dlatego ładnych dwadzieścia pare lat szpanowaliśmy przed publiką, a nawet przed samymi sobą, żeśmy zaradni. Na kredyt, a kiedy ten już nas załatwił do imentu – to zadłużaliśmy sie w pożyczkodajniach. Wyprzedawaliśmy skromny dorobek, by szpanować, że mamy całkiem spory, sporszy niż ten, który własnie wyprzedaliśmy.

Pragnienie, by uchodzić za żyjącego dostatnio, za radzącego sobie w (nowej?) rzeczywistości – wpędziło nas w niewolę rosnących i niespłacalnych długów. Bo każdy pieniądz dawany nam – oczywiście „bez procentu” – jest tak sformatowany, by był pretekstem do ciągłego szperania nam w portfelach i innych zakamarkach, byśmy od raz podjętej pożyczki nigdy się nie uwolnili. I stanowimy żer dla komorniczo-windykacyjnych watah, które – kiedy już nie ma nowych dłużników – same ich produkują, wmuszając konieczność podpisu, zawarcia „jakże korzystnej” umowy, abonamentu, zobowiązania.

W ten sposób czterdziestomilionowy naród – z nielicznymi wyjątkami – ma psi obowiązek wstawać rano w strachu, by go nie eksmitowano, by go nie oskubano z czegokolwiek, nawet słoików zrobionych na zimę. I jeśli ktoś nigdy w życiu się nie zadłużał – też niech nie śpi spokojnie, bo windykatorzy wpadli na pomysł, że mogą się „pomylić” i złupić kompletnie nie zorientowanego człowieka.

Powiedzą entuzjaści transformacji: och, zawsze zdarzają się jakieś wypaczenia. Każdego, kto tak mówi – pozbawiłbym szansy dochodu i jeszcze odział w lepki smród, aby mu nikt nie chciał pomóc. Wtedy może zrozumie, po roku na przykład, na czym polega ten niby-kapitalizm, w którym szalbierze wespół z legislatorami, przy wsparciu mediastów i służb, uprawiają gangsterkę na obywatelach.

Skuwa taki system nas w kajdanki, i w ramach „zajęć świetlicowych” każe nam owe kajdanki kolorować, jak kto lubi, bo jest przecież wolność.

Może to i nie na temat, ale usłyszałem dziś człowieka, który powiada: znakiem Transformacji jest to, że śmietniki są zamykane na klucz. I nie tyle przed tymi, którzy grzebią w poszukiwaniu resztek, ale przed tymi, którzy przyjdą z dala i nam podrzucą swoje śmieci!

Amerykańska telewizja, TVN, głosi ustami swoich mediastów, że kto chce ten system rozpirzyć, jest chuliganem. A ja się chuliganem nie czuję, ja właśnie chcę, aby było piękniej, prawdziwiej, lepiej, i mam skądsiś szczere przekonanie, że w tym patologicznym systemie-ustroju nie zrealizuję swojego planu.