Gdzie w projekcie UE jest miejsce na suwerenność państw i społeczeństw?
Suwerenność jest wprost „paszportem” wydzielonego podmiotu polityki międzynarodowej. Pedia podaje: suwerenność – zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą. Suwerenność państwa obejmuje niezależność w sprawach wewnętrznych i zewnętrznych. Suwerenność prawna oznacza, że jeżeli dana jednostka geopolityczna jest uznana za państwo to posiada atrybut suwerenności, przejawiający się w respektowaniu osobowości prawnej tego podmiotu sprawującego władzę na określonym terytorium i mającego zdolność do samodzielnego wykonywania władzy wewnątrz państwa i występowania w stosunkach międzynarodowych.
Słowa „suwerenność” użył po raz pierwszy Jean Bodin w 1576 roku, a po nim Cardin Le Bret w 1632. Obaj pojmowali ją jako wyłączność monarchy do sprawowania władzy ustawodawczej i wykonawczej na terenie swojego państwa.
Uchwalona w 1970 roku Deklaracja zasad prawa międzynarodowego stwierdzała, że wszystkie państwa korzystają z suwerennej równości, która obejmuje takie elementy jak:
· państwa są równe wobec prawa;
· każdemu państwu przysługują prawa wynikające z pełnej suwerenności;
· każde państwo ma obowiązek szanować podmiotowość innych państw;
· integralność terytorialna i niepodległość polityczna państwa są nietykalne;
· każde państwo ma prawo swobodnie wybrać i rozwijać swój system polityczny, społeczny, gospodarczy i kulturalny;
· każde państwo ma obowiązek stosować się w pełni i w dobrej wierze do swoich zobowiązań międzynarodowych i pokojowo współżyć z innymi państwami;
Głębokie wczytanie się w powyższe punkty prowadzi – moim zdaniem nieuchronnie – do wniosku, że Unia Europejska ma z tym poważne kłopoty. Podstawowymi narzędziami deptania suwerenności państw są tzw. fundusze pomocowe oraz regulacje z pozoru drugorzędne, dotyczące standardów, norm, certyfikacji, ochrony rodzimych podmiotów i branż.
Dalej Pedia: suwerenność ludu lub suwerenność narodu – doktryna, zgodnie z którą lud, rozumiany jako polityczna wspólnota obywateli (obywatelstwo), jest suwerenem w państwie i od niego wywodzi się legitymizacja władzy. Zasada suwerenności ludu jest jedną z podstawowych zasad ustroju demokratycznego.
Podobnie jak w ONZ – która jest organizacją państw a nie narodów czy społeczeństw – Unia Europejska jest kadrową korporacją elit, a dziesięciorzędna rola euro-parlamentarzystów nawet nie daje złudzeń co do tego, że „głos ludu” jest ostatnim, z czym liczy się ktokolwiek w UE.