Breakin’ news. Pozaparlamentarny nadzór nad służbami?

2013-05-29 17:02

 

Właśnie słyszę Premiera Tuska i Ministra Sienkiewicza: po raz pierwszy od 1989 roku widzę inicjatywę „odgórną”, która jest „mega-polityczną” zapowiedzią realizacji oczywistego prawa obywatelskiego, czyli prawa do tego, by się Pentagram od niego odczepił. Coś w rodzaju „miru politycznego” dla Ludności.

Niespodziewanie dla moich stałych Czytelników – poniecham doszukiwania się w tym wszystkim podstępu. Chce Władzuchna kopać Wielkiego Brata – niech kopie. Za Onetem: Premier zapowiedział także powołanie nowego, odrębnego od władzy wykonawczej ciała, które będzie kontrolowało operacje specjalne przeprowadzane przez służby. Podkreślił on, że podobne instytucje istnieją w innych państwach Unii Europejskiej. Będzie ono liczyło sześć osób i będzie wybierane przez Sejm na 6-letnią kadencję. Jego członkowie będą powoływani spośród sędziów lub osób, które mają doświadczenie w tematyce kontroli służb specjalnych.

Pentagram – moi Czytelnicy wiedzą – to wzajemnie przenikające się, działające w niepisanym porozumieniu wspólnoty interesów:

  1. Mega-Polityka (ośrodki rzeczywiście decydujące o losach Kraju i Ludności, kreujące System-Ustrój, wyposażone w aparat władzy, przemocy, pobierania haraczu);
  2. Mega-Służby (spora część Państwa Stricte, np. służby sekretne, policje, armia, inspekcje, organy kontroli, dyplomacja – uprawnione do inwigilowania i stosowania represji0;
  3. Mega-Biznes (ośrodki wypełniające zamiast Państwa funkcję alokacyjną, decydujące o tym, gdzie, jak, którędy będą instalowane obiekty i rozwiązania decydujące gospodarczo);
  4. Mega-Gangi (organizmy społeczne zainstalowane poza prawem, ale współstanowiące Ustrój-System, pozostające w personalnej, instytucjonalnej i decyzyjnej symbiozie z Państwem);
  5. Mega-Media (ośrodki generujące masową informacje i dezinformację, o kluczowym znaczeniu dla kształtowania zbiorowej świadomości);

Jeśli zabiera się za to niewątpliwy fachowiec (mowa o Bartłomieju Sienkiewiczu), do tego człowiek mający duży szacunek dla Państwa i zarazem mający wielką potrzebę jego naprawy, to można przypuszczać, że wie co mówi. Zatem rozumie, że wchodzi w drogę wielogłowej hydrze, z mackami międzynarodowymi, ale też zagnieżdżonej w Ultragospodarce, np. poprzez Zatrzaski Lokalne (terenowe i środowiskowe zmowy kosztem interesu ogólnego).

Znów odwołam się do wiedzy moich „rodzonych” Czytelników, tym razem w sprawie Ultragospodarki. Otóż jest to historyczno-cywilizacyjno-kulturowa narośl na substancji Kraju i Ludności, narośl systemowo-ustrojowa, na którą się składają:

  1. Administracja: zarządca rozmaitych baz danych, pozwalających optymalizować bieżącą działalność i codzienne życie publiczne;
  2. Infrastruktura: pakiet rozwiązań technicznych i organizacyjnych (sieci, struktury, systemy) podnoszących funkcjonowanie zbiorowe na wyższy poziom zagregowania;
  3. Walory (finanse, budżety, bankowość, ubezpieczenia, gwarancje, fundusze): środowisko rozwiązań i podmiotów udrożniających życie publiczne, czyniących je płynnym;
  4. Polityka: środowisko klik, koterii i kamaryl, mających decydujący wpływ na alokacje (inwestycje, siedziby, kierunki strategiczne, programy);

Otóż widzę, że albo Bartłomiej Sienkiewicz podjął się zamachu na Pentagram i na patologie zżerające Ultragospodarkę, albo przynajmniej usiłuje wszczepić w system-ustrój swoisty „antybiotyk polityczny”. Wobec faktu, że rząd przymierza się do zakupu dronów, wobec niechęci wszelkich służb do pozbywania się archiwów, wobec wielkiej niechęci aparatu przymusu  i wymiaru sprawiedliwości do „zapominania” wiedzy o obywatelu i jego sprawach – umawiam się sam ze sobą, że zacieram kolana i dłonie z po-ekscytowania: co też dostaniemy jako ofertę.

Co prawda, w moim wyobrażeniu rolę takiego „obywatelskiego interwenta” powinni pełnić ludzie do spodu oddolni, lokalni ombudsmani-mężowie zaufana, obierani na osiedlach i w środowiskach, z bezwzględnym prawem zatrzymania procedur państwowych (służby, urzędy, organy) – ale cóż, niech pierwsze próby podejmują fachowcy.