Ach, gdybyż!

2010-07-08 08:29

 

Chciałbym, aby Prezydent Wszystkich Polaków natychmiast po zaprzysiężeniu wszczął kroki na rzecz uczynienia obietnic wyborczych realnymi i spełnialnymi. Chodzi o jego własne obietnice, które uzyskały taktyczno-polityczne wsparcie 53,01% ważnych głosów, a także obietnice jego rywala, które poparto w 46,99% ważnych głosów.

 

Chciałbym, aby deklaracje założycielskie i uchwały programowe ugrupowań parlamentarnych, a szczególnie tych wiodących w Parlamencie i w Administracji – stały się rzeczywistością.

 

Chciałbym, aby Artykuł 20 Konstytucji (społeczna gospodarka rynkowa) oraz parę innych ważnych, zaczęły znajdować swoje odzwierciedlenie w praktyce rządzenia.

 

Chciałbym, aby zamiast Transformacji spod znaku terapii szokowej w Polsce wprowadzono plan Kurowskiego-Palki.

 

Chciałbym, aby do porozumień Okrągłego Stołu, zwłaszcza tych w obszarze społecznym i gospodarczym, ktoś wreszcie podszedł poważnie.

 

Chciałbym, aby nie uznawano za „przedawnione” idee Samorządnej Rzeczpospolitej, opublikowane w dziale VI uchwały programowej I Zjazdu Solidarności w Gdańsku.

 

Chciałbym, aby 21 postulatów gdańskich Solidarności ktoś potraktował jako „głos ludu”, a nie infantylne kaprysy.

 

Chciałbym, aby litera i duch lipcowego Manifestu PKWN były przestrzegane choć przez 1 rok w czasach PRL.

 

Chciałbym, aby deklaracja PPR „O co walczymy” była przez Gomułkę (autora) traktowana jako punkt docelowy zmian w Polsce, a nie punkt wyjściowy kariery.

 

A nawet chciałbym, aby Konstytucja 3 Maja stała się ongiś rzeczywistym dokumentem, a nie papierem podeptanym przez mocarstwa.

 

Jeśli się dobrze wczytać – to więcej w tych dokumentach i słowach wspólnego jest niż rozbieżnego.

 

Ale okazuje się, że możemy sobie tylko życzyć. Bo polityka nie polega na spełnianiu obietnic wyborczych i wypełnianiu traktatów albo przestrzeganiu Konstytucji.

 

 

Kontakty

Publications

Ach, gdybyż!

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz