Środkowica

2011-05-06 03:36

 

Przez swoje dość już niekrótkie życie przywykłem do tego, że kiedy mamy dłuższe okresy spokoju wyborczego, to wszystko co się karmi polityką traci na ostrości, staje się obłe, niekanciaste, uśrednione. A kiedy zbliżają się jakieś wybory, plebiscyty, referenda, konkursy polityczne albo duże manewry w tym obszarze – ugrupowania nabierają wyrazu, w jakiś sposób „opowiadają się”.

 

Potem jeszcze dodatkowo wyrobiłem sobie pogląd, że ugrupowania ideowe żywią się zmianą, reformą, doskonaleniem, a ugrupowania bezideowe, pragmatyczne – żywią się stabilizacją, nic-nie-robieniem. Do niedawna pasowało mi to do opisu sceny politycznej mojego kraju.

 

Trzeba teraz to wszystko jakoś sobie poukładać, bo coś nie gra w tym koncepcie, nie wszystkie fakty się zgadzają, a nie jestem zwolennikiem tych, którzy mówią, że jeśli fakty nie potwierdzają teorii, to źle wróży owym faktom.

 

No, to zacznijmy od elementarza.

 

1.       W powszechnej świadomości ukuł się podział Polityki na dwie nawy: Lewicę i Prawicę, przy czym Lewica może być Wrażliwa (chowu wschodniego) albo Ideowa (chowu zachodniego), zaś Prawica może być Liberalna albo Konserwatywna: taki obraz świata polityki jest zręczny i służy łatwo rozmaitym manipulacjom;

2.       Nie ukuł się inny podział: na Konserwatyzm, Prawicowość, Lewicowość, które w tej właśnie kolejności pojawiały się jako psycho-mentalne, kulturowo-cywilizacyjne podłoże rozmaitych praktycznych ustrojów, przy czym ustawione są w „kółku”, „dotykając się ramionami” i przenikając się nawzajem, zapożyczając od siebie pomocnicze idee i koncepcje;

 

Nowo pojawiające się siły polityczne wyposażone w pęczniejącą pasjonarność lubią się manifestować radykalnie, wypływają (lub nie) na jakiejś Myśli Głównej, zrozumiałej, jednoznacznej, obliczonej na szybką życzliwą reakcję Publiczności.

 

Starsze, dojrzalsze siły polityczne mają już rozpoznaną swoją „bazę polityczną”, dlatego wolą trzymać się Środka (bez lewicowania, prawicowania itd.), a swoje rzeczywiste lub udawane (obrane taktycznie) poglądy serwują drogą pośrednią:

 

A.      Poprzez codzienną praktykę sprawowania władzy, jeśli ją sprawują;

B.      Poprzez listę priorytetów gospodarczych i społecznych, ogłaszanych przy różnych okazjach;

C.      Poprzez wprowadzanie nowych wątków do dysputy publicznej;

 

Jednym słowem: ten kto nowy – mówi jasno i zdecydowanie, kto zaś jest starszym wyjadaczem – mówi w stylu „sami wiecie o co chodzi”.

 

Na to wszystko nakładają się istniejące i nie istniejące powiązania towarzysko-zatrudnieniowo-środowiskowo-koteryjno-kamarylne, sprawiające, że życie polityczne wyposażone jest w swoisty Bezwład, mający swoje wady i zalety, zależy z której spoglądać strony.

 

Ostatecznego kolorytu takiej rzeczywistości nadaje albo Cynizm, albo Przyzwoitość w wydaniu politycznym.

 

Tak sobie myślę – ale niech ta myśl pozostanie otwarta, do dyskusji – że jednak w Polsce na tym polu niepodzielnie panuje Bezwład, czyli Środkowica, nawet jeśli padają słowa ostre i pomysły radykalne.

 

Po prostu, taka konwencja polskiego piekiełka.

 

 

Kontakty

Publications

Środkowica

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz