Trzeci Sektor w pułapce wielkomiejskiej

2010-07-21 12:03

 

Łatwo ci – tak do mnie mówią – gadać o samorządach wiejsko-gminnych i miasteczkowych. A co w wielkich miastach, w aglomeracjach całych?

 

Pewnie nie dam rady, ale spróbuję „coś w temacie”. Rzecz idzie przede wszystkim o następujące miasta (porównaj tutaj):

 

1. Miasta ponad 200 tysięcy mieszkańców (17)

Lp

Miejsce
w Polsce

Miasto

Liczba mieszkańców (31.12.2008)

Województwo

1

1

Warszawa

1 709 781

mazowieckie

2

2

Kraków

754 624

małopolskie

3

3

Łódź

747 152

łódzkie

4

4

Wrocław

632 162

dolnośląskie

5

5

Poznań

557 264

wielkopolskie

6

6

Gdańsk

455 581

pomorskie

7

7

Szczecin

406 941

zachodniopomorskie

8

8

Bydgoszcz

358 928

kujawsko-pomorskie

9

9

Lublin

350 462

lubelskie

10

10

Katowice

309 621

śląskie

11

11

Białystok

294 153

podlaskie

12

12

Gdynia

249 257

pomorskie

13

13

Częstochowa

240 612

śląskie

14

14

Radom

224 226

mazowieckie

15

15

Sosnowiec

221 259

śląskie

16

16

Toruń

206 013

kujawsko-pomorskie

17

17

Kielce

205 094

świętokrzyskie

2. Miasta od 100 000 do 199 999 mieszkańców (22)

Lp

Miejsce
w Polsce

Miasto

Liczba mieszkańców (31.12.2008)

Województwo

1

18

Gliwice

196 669

śląskie

2

19

Zabrze

188 401

śląskie

3

20

Bytom

183 829

śląskie

4

21

Olsztyn

176 142

warmińsko-mazurskie

5

22

Bielsko-Biała

175 677

śląskie

6

23

Rzeszów

172 683

podkarpackie

7

24

Ruda Śląska

143 930

śląskie

8

25

Rybnik

141 177

śląskie

9

26

Tychy

129 475

śląskie

10

27

Dąbrowa Górnicza

128 315

śląskie

11

28

Płock

126 709

mazowieckie

12

29

Elbląg

126 439

warmińsko-mazurskie

13

30

Opole

126 203

opolskie

14

31

Gorzów Wielkopolski

125 157

lubuskie

15

32

Wałbrzych

122 411

dolnośląskie

16

33

Włocławek

118 042

kujawsko-pomorskie

17

34

Zielona Góra

117 557

lubuskie

18

35

Tarnów

115 518

małopolskie

19

36

Chorzów

113 314

śląskie

20

37

Koszalin

107 146

zachodniopomorskie

21

38

Kalisz

107 140

wielkopolskie

22

39

Legnica

104 489

dolnośląskie

 

Pewnie jeszcze do tej listy dołożyć warto kilkanaście spośród 73 miast o ludności do 100 tysięcy mieszkańców.

 

Od miasteczek różnią się te powyższe miasta najczęściej takimi atrybutami:

 

  • wielka anonimowość wzajemna ludzi wobec siebie, zdawkowość i przygodność kontaktów
  • duży ruch uliczny, samochodowy i pieszy
  • rozbudowana komunikacja miejska i podmiejska
  • co najmniej jedna uczelnia wyższa, liczna społeczność akademicka
  • duża liczba urzędów, liczna społeczność urzędnicza
  • kilka-kilkanaście ośrodków gry politycznej, liczna społeczność polityczna
  • dostatni wybór oferty gastronomicznej, kulturalnej, handlowej, oświatowej, klubowej
  • kilka-kilkanaście przedsiębiorstw wytwórczych, zwanych przemysłowymi
  • kilka-kilkanaście sieci usługowych
  • liczna, podatna do samoorganizacji warstwa biedoty
  • liczna społeczność wolontariacka (oddolna, środowiskowa, alter-urzędowa)
  • duża liczba wspólnot mieszkaniowych
  • liczne samorządy środowiskowe (izby, cechy, zrzeszenia, związki zawodowe)
  • małe lub znaczące ośrodki przestępczości gangsterskiej (czasem wręcz zorganizowanej)
  • widoczne gołym okiem przejawy patologii (prostytucja, narkomania, hazard, żebractwo, wyrwał-biznes)
  • masowe, anonimowe przemieszczenia ludności (do pracy, do miejsc nauki, do miejsc handlowych, do miejsc rozrywki)
  • otwarta, jawna skłonność do zachowań na pograniczu legalności
  • urbanizacyjno-społeczna organizacja życia publicznego typu hub-net (centra skupienia i linie prowadzące do tych centrów, np. markety, dworce, urzędy, porty, lotniska, hotele, city)
  • krańcowe uzależnienie mieszkańców od infrastruktury (drogi, energia elektryczna, wodociągi i kanalizacje, telefonia, media elektroniczne, internet)

 

W tych warunkach żyje około 11,5 miliona ludzi w Polsce. Pomiędzy nimi krzątają się jednostki – zorganizowane lub nie – które z pomagania innym w ich sprawach oraz z najszerzej rozumianej samorządności stworzyły sobie sposób na życie. Większość z nich, z ustrojowej konieczności, rejestruje się jako organizacje pozarządowe, biorąc sobie na głowę rozmaite problemy, których nie planowały rozpoczynając działalność.

 

Pułapka pierwsza: daliśmy sobie wmówić, że organizacje pozarządowe to wyłącznie stowarzyszenia i fundacje, ew. kluby, rady parafialne. Pozwala to dość skutecznie pacyfikować urzędnikom cały ruch „oddolny”, choćby poprzez odrzucenie poza obszar współpracy niezarejestrowanych grup inicjatywnych. Pozwala też „koncesjonowanym” stowarzyszeniom i fundacjom na czerpanie swoistej „renty obywatelskiej”, rozmaitych korzyści opartych wyłącznie na tym, że są w bardziej lub mniej dyskretnie wspierane przez mecenasów politycznych, gospodarczych, medialnych.

 

Pozostałe są skazane na dylemat ogrodnika. Opowiadam: żył pomiędzy ludźmi fachowiec-ogrodnik, którego nic nie interesowało poza tym, żeby wytworzyć jakieś dobro. Udało mu się z pewnym gatunkiem pomidora. Co dzień zachęcał sąsiadów, by podziwiali jego roślinkę, a ta pięła się i zaczęła owocować. Owoce pomidora nabierały kształtu i soczystości, sąsiedzi z uznaniem kiwali głowami. Aż ogrodnik któregoś popołudnia mówi: taaaaa… ten jeden na samej górze pomidorek, już wygląda na doskonały, ale ja wiem, jutro będzie jego tryumf, jutro będzie pomidorem nad pomidorami! Wiem, jakem ogrodnik! Rano zaś. Przebudziwszy się, bieży do ogródka, a tam… - nie ma pomidora!!! Zza płotu uspokajająco woła wójt: sąsiedzie, jest pomidor, ja go mam, ale wiedz, że gdybym nie zwinął go o północy, to przed świtem tamci złodzieje zagarnęliby twoje wszystkie pomidory!

 

Taka gra między ogrodnikami, którzy skupiają się na tworzeniu, oraz politykami, którzy skupiają się na „ochronie” tego co „jutro będzie doskonałe, ale trzeba to ochronić już dziś, nie doczekawszy doskonałości” – otóż taka gra odzwierciedla rzeczywiste relacje między społecznikami i przedsiębiorcami a urzędami i politykami w wielkich miastach.

 

Dlatego społecznicy (nie tylko fundacje czy stowarzyszenia albo parafie, ale też np. wspólnoty mieszkaniowe), przedsiębiorcy (rzemieślnicy, kupcy, spółdzielcy, „prywaciarze”, drobny biznes) i inni twórcy (np. artyści) skupiają się w rozmaite „oddolne” związki, izby, cechy, ruchy, koła, kluby, którym powierzają ochronę swoich dzieł, swojej twórczości.

 

Pułapka druga: urzędy same – poprzez prawo zwane powielaczowym (setki uchwał, rozporządzeń, postanowień, dyrektyw, instrukcji, opisów priorytetów, interpretacji i dookreśleń, wszystko z pieczęciami i drewnianym językiem) – ustalają, kto dla tych urzędów jest organizacją pozarządową. Mają na to prosty sposób: część swoich urzędowych zadań (oczywiście, na mocy prawa powielaczowego) oddają do wykonania społecznikom, przedsiębiorcom i twórcom, ogłaszając konkursy „na realizację zadania publicznego”. Tam zaś wpisują regulamin, który jasno mówi, kto w ogóle może startować, jakie kryteria spełnić, aby móc wziąć udział w konkursie.

 

Pułapka trzecia: odpowiednio przez urząd wyselekcjonowane organizacje pozarządowe organizują się (federują?) w jakieś koleżeńskie, samopomocowe struktury. Ostateczni wynik tej „samo-organizacji” jest taki, że struktura organizacyjna takiej federacji (nazwijmy to III Sektorem) idealnie wpasowuje się w strukturę urzędu, opisaną w statucie. I przeistaczają się w zinstytucjonalizowany lobbing, przestając być jakąkolwiek reprezentacją ruchu „oddolnego”, choć obnoszą się z własnym przeświadczeniem o tym, że tak jest właśnie!

 

Jak mnie ktoś namówi, to szczegółowo opiszę historię zawiązywania się Forum Dialogu Społecznego w Warszawie i jego organizacyjny rozwój na przestrzeni kilku lat, aż po struktury dzielnicowe. A jak ktoś mnie jeszcze bardziej poprosi, to wytłumaczę, dlaczego organów zarządzających największymi miastami w Polsce w ogóle nie postrzegam jako samorządowe, tylko jako „gubernie” stanowiące odskocznie do karier urzędowo-państwowo-politycznych.

 

Jasne, w miasteczkach też są ekolodzy, harcerze, wolontariat rozmaitych organizacji. Aby porównać – odsyłam do tej notki. Ale i do tej.

 

 

Kontakty

Publications

w pułapce wielkomiejskiej

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz