RYM NA OKOLICZNOSĆ
2010-04-15 03:30
CIEPŁA SZUKAM - CIEPŁA MI TRZEBA
/o okolicznociach żałoby po katastrofie smoleńskiej/
Gdy miast wiosny na deszcze
Wciąż namawia mnie niebo
Gdy wieczory są jeszcze
Nam chłodniejsze niż trzeba
Gdy syto, poświątecznie
Odpoczywać myślałem
Żniwna kosa odwieczna
Tyle Osób zabrała
Kiedy z nieba stalowa
Spada trumna z Człowiekiem
A jej obraz od nowa
Przywołują wciąż z piekieł
Kiedy pochód fałszywy
Wmieszał się między szczerych
Na wciąż świeżych szyderstwach
Żłobi Duże Litery
Oczekiwać mam prawo
By wpadali w ramiona
Ci zaś szarpią cześć wszelką
Obok tego kto skonał
Znów ugorem zasieją
Żyzne dusze i miedze
Ci co zawsze są czujni
Co najwięcej wciąż wiedzą
Gdy nie sposób śród zgiełku
Znaleźć Piękno i Dobro
Chciałbym trochę ciepełka
Kąsek Prawdy, choć drobny
A tu dreszcz i zgrzytanie
Nienawiści choroba
I skupienie twe na nic
Na nic twoja żałoba
Przecież Rodziną żeśmy
Żeśmy przecież Polacy
Serca sobie donieśmy
A my wciąż jacyś tacy…
PS:
Wiem, wiem, artysta ze mnie żaden. Ale nawet beztalencie ma prawo do jednej choćby publikacji rymowanej. Przepraszam estetów.