Nie kochaj
NIE KOCHAJ
Jak wierszem kobietę omamić 6/8 adaa
Jak pieśnią przygwoździć do chmur aaEE
Artyści są wciąż tacy sami EEEE
Ich myśli i dusze są z piór EEaa
Ich pejzaż – i ich akwarela adaa
W ich sercach – skowronek wciąż gra GG7CA7
Ich życie to ciągła niedziela ddaa
A przecież nie taki jest świat… H7H7EE7
Nie kochaj ty w życiu artysty ADAA
Nie dawaj mu nic co by chciał ADEE
On będzie dla wzruszeń perlistych hFishh
Pod oknem twym z lirą stał DDEE
Nie kochaj ty w życiu artysty ADAA
On nie da a wciąż będzie brał A7A7DD
A ja tak niewinny i czysty ddAfis
Ja chyba będę w sam raz EEAA
aaaa
Skarbników ci u nas dostatek
Tu biznes, tu giełda, tu deal
Świat jego to zysk i podatek
Świat jego to smoking i styl
On ważny – a świat w jego mocy
Gdy spojrzy – ustąpi mu głaz
On czujny od świtu do nocy
I na cóż on więcej ma czas?
Nie kochaj ty w życiu skarbnika
Ciułacza majątków i władz
Z bogactwa wszak nic nie wynika
No, chyba że pożar i płacz
On ciebie w dobrobyt jak w futro
Otuli i samą zostawi
A ja będę tu dziś – i jutro!
I zawsze mogę zabawić…
Najgorszy zaś z nich jajogłowy
Mądrala i geniusz spod gwiazd
On głosi teorie wciąż nowe
Mu z głowy paruje co dnia
On ciebie wymierzy i zbada
W rubryki wpasuje swych prac
A ty będziesz – rada – nie rada
Miała go tylko w swych snach
Nie kochaj ty w życiu badacza
Co wszystkie mądrości on zna
Zawiłych spraw opowiadacza
Co głowę w chmurach ma
Encyklopedyczny to umysł
I profesorski staż
A popatrz, ja kretyn i głupi
Ale coś w sobie też mam…
I oto pojawia się obok
Ten ktoś kogo czekasz od lat
Choć zbroił on to – i owo
I na sumieniu coś ma
Cokolwiek się działo – on winien
Chodzący przykład zła
Lecz on ci pasować powinien
Spójrz dobrze: przecież to ja!
Pokochaj ty w życiu chłopaka
Birbanta, niecnotę i kpa
Być może on jest i hulaka
Lecz wszystko co miał – ludziom dał
On często fałszuje i błądzi
On w życiu przegrywa co raz
Lecz tobie nie trzeba go sądzić
Tobie czem prędzej go brać!