Klauzula jedna z drugą

2014-06-09 19:46

 

Przyjęło się – bez większego uzasadnienia – że każdy człowiek – od poczęcia czy urodzenia do godziny „odejścia” ma te same „prawa człowieka”, a każdy obywatel dorosły (w różnych krajach różnie, od około 16-25 lat) ma te same prawa polityczne, a jeśli jest inaczej, to amen takiej koślawej demokracji.

Po pierwsze – trochę „niedemokratyczne” jest wymaganie, by w każdym zakątku świata panowała demokracja, bo inaczej jest się na cenzurowanym.

Po drugie - Opatrzność skutecznie zadbała o pluralizm Ludzkości, jest wiele poważnych różnic między ludźmi: rasa, płeć, religijność, majętność, przedsiębiorczość, utalentowanie, temperament psycho-motoryczny, sprawność umysłowa i fizyczna, wykształcenie formalne i rzeczywiste umiejętności – i tak dalej, i temu podobnie. Tylko niektóre z tych różnic zależą – i to nie w pełni – od samego człowieka lub od tzw. polityki.

I tu wchodzimy do przestrzeni, w której mówi się o klauzulach. Zdefiniujmy „klauzulę” jako takie zastrzeżenie do umowy (jakiejkolwiek), które warunkują ją całą lub jej część albo sposób jej realizacji.

Klauzule najczęściej są wmontowywane w umowę w sposób polityczny: środowisko reprezentujące rasę, płeć, religijność, majętność, przedsiębiorczość, utalentowanie, temperament psycho-motoryczny, sprawność umysłową czy fizyczną, wykształcenie formalne i rzeczywiste umiejętności – i tak dalej, i temu podobnie – zastrzega sobie poprzez klauzulę, że interes główny lub towarzyszący umowie będzie wspierany szczególnie, ponad miarę wytyczoną prawem. Na klauzulę tak zdefiniowaną MUSZĄ wyrazić zgodę strony umowy. Inaczej do niej nie przystępują.

A co wtedy, kiedy klauzula pojawia się już po „bezklauzulowym” zawarciu umowy? Z punktu widzenia prawa – oczywiste jest, że umowa z klauzulą to inna umowa niż ta bez klauzuli. Wprowadzenie klauzuli oznacza zatem wypowiedzenie umowy bezklauzulowej. Wypowiedzenie – zatem też wszelkie skutki prawne takiego wypowiedzenia.

Zwycięzca przetargu inwestycyjnego jest związany szeregiem umów, które to zwycięstwo uruchamia. Poza klauzulami zwanymi „stabilizacyjne” (w skrócie: ułatwiającymi działanie, zawieszającymi swobodną konkurencję) – najczęściej „po fakcie” dokonuje się aneksowania zawartych umów, zmieniającego punkty wynagrodzeniowe i okoliczności (dalszej) realizacji umowy. Są to klauzule, z tego choćby powodu, że uruchamiane są dla racji społecznych w jakiś sposób „wyższych”. Zlecający tę umowę, najczęściej ostatecznie jest to podatnik, MUSI USZANOWAĆ nowe stawki i warunki umowy.

Lekarz jest związany ze społeczeństwem kilkoma umowami: otrzymuje kosztowne wykształcenie, „studenckie” i specjalizacyjne, obejmuje szeregowe lub kierownicze stanowiska w najszerzej rozumianej ochronie-służbie zdrowia (inaczej: w profilaktyce, lecznictwie i rehabilitacji), składa przysięgę Hipokratesa. Kiedy do tych umów wmontowuje klauzulę, na mocy której odmawia realizacji części umowy – to ma do tego prawo – oraz obowiązek poniesienia konsekwencji jakie ta klauzula wnosi do wcześniej zawartych umów. Inaczej klauzula oznaczałaby wyłącznie zmianę warunków umowy korzystną dla lekarza, którą to zmianę wszystkie inne strony umów MUSZĄ USZANOWAĆ.

Kapłan, który awansuje w hierarchii kościelnej (islam, prawosławie, katolicyzm, itd., itp.) – na koszt wiernych (często konkretnych parafian), z wykorzystaniem potęgi swojego kościoła, rośnie w hierarchii i pozycjonuje się pośród wiernych – ma prawo powiedzieć w jakimś momencie, że inaczej widzi swoje kapłaństwo, albo ze go w ogóle nie chce.

Kierowca, któremu daje się do ręki dokument uprawniający do kierowania pojazdami niebezpiecznymi w ręku fachowca – ma pełne prawo do tego, by złamać wszelkie zobowiązania wynikające z posiadania prawa jazdy, w tym zobowiązania wobec wszystkich innych uczestników ruchu drogowego.

Każdy ma prawo wprowadzać klauzule do umów, w które jest „wpięty”, albo „uwikłany”. Klauzule uwzględniające interes, jaki generuje jego rasa, płeć, religijność, majętność, przedsiębiorczość, utalentowanie, temperament psycho-motoryczny, sprawność umysłowa i fizyczna, wykształcenie formalne i rzeczywiste umiejętności – i tak dalej, i temu podobnie. Każdy też musi rozumieć, że wprowadzenie klauzuli w trakcie trwania umów – jest wypowiedzeniem tych umów, co niesie dla „klauzulowicza” skutek w postaci obowiązku poniesienia kosztów – materialnych i innych – tego wypowiedzenia.

Proste. Jak proste? Tak, jak doprowadzenie kontrahentów do nieprawidłowego rozporządzenia mieniem, tak jak zerwanie przysięgi Hipokratesa, jak apostazja kapłana, jak przejście kierowcy na pozycje samozwańczego rajdowca. I jak przekreślenie subtelnego związku między społeczeństwem a przedstawicielami środowiska szczególnego, podwyższonego zaufania.