DYNAMIKA WYZYSKU

Dynamika Wyzysku: książka z dziedziny filozofii ekonomii, jedno z intelektualnych następstw przemyśleń zawartych w "kołonotatniku noblowskim", podważająca sens kurczowego, ortodoksyjnego trzymania się ekonomii "podręcznikowej" (o której powiada się, że "pochodzi" od A. Smitha i D. Ricardo), bowiem ekonomia ta jest owocem zaledwie jednej z wielu dróg intelektualnego, naukowego, teoretycznego, koncepcyjnego opisu rzeczywistości gospodarczej i coraz mniej "pasuje" do opisu praktyk gospodarczych i myślenia ekonomicznego w różnych regionach świata i w różnych epokach historycznych: w tym sensie ekonomia "anglo-saska" (nazywana też w książce "Fenicjum") jest "okupantem" wszelkich uczelni ekonomicznych, życia gospodarczego, instrukcji i manuali dla urzędników Centrów decyzyjnych i dla biznesu, narzuca jednostronny, niepotrzebnie sformalizowany, odsączony z wrażliwości społecznej i moralnej model myślenia i działania, zniewalający, generujący rozmaite alienacje i - paradoksalnie - uruchamiający masową (choć w pojedynkę) ucieczkę wszelkich uczestników życia gospodarczego do poza-oficjalnej improwizacji gospodarczej (praktyka) i ekonomicznej (teoria).
 

Książka zawiera 21 interesujących wykładów odwołujących się do dorobku w dziedzinach filozoficznych, socjologicznych, antropologicznych, logistycznych, politologicznych, pośród których poczesne miejsce zajmują trzy bazowe mega-mechanizmy konstytuujące wyzysk ekonomiczny, nieuchronny i wszechobecny: Dynalogic, Marketon i Gradian. Zawiera też aneks opisujący gospodarkę typu rosyjskiego (slaviańskiego) jako przykład ekonomii poza-fenicjańskiej.
 

Ważną częścią książki są eseje, "między-rozdziałowo" opisujące rozmaite zagadnienia interdyscyplinarne, nad wyraz aktualne, palące, obrazujące rozdarcie Ludzkości i Ekonomii pomiędzy racje dawne, wygodne i nowe, będące trudnymi wyzwaniami.
 

Książka będzie udostępniona również w wersji Power-Point, a drukiem ukaże się przedtem najprawdopodobniej po rosyjsku.
 

 

 

Jest to książka mojego życia. W ciągu ostatnich kilkunastu lat po raz kolejny ją redaguję, i nigdy nie mogę skończyć.

 

Może już nadszedł czas, abym opublikował to co w niej najważniejsze, aby zapobiec „przeciekom”, jakie odnajduję w pracach ludzi, którzy mieli jakiś dostęp do moich notatek?